Tłumy urlopowiczów w Hiszpanii. Wpływy z turystyki "bliskie rekordu"

Krzysztof Sobiepan
09 lipca 2022, 17:42 • 1 minuta czytania
Dobry nastrój powrócił do Hiszpanii wraz z tłumem urlopowiczów. Branża podróżnicza w kraju odżywa i już liczy niezłe wpływy z przyjazdów turystów. Interes kręci się prawie tak dobrze, jak przed pandemią COVID-19, a nawet idzie na rekord.
Turyści dopisali w Hiszpanii Fot. Piotr Kamionka/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Turyści wrócili do Hiszpanii

"Masowy powrót turystów do Hiszpanii sprawia, że w tym roku branża osiągnie łączne wpływy na poziomie ponad 70 mld euro" – pisze w sobotę dziennik "El Periodico de Espana".


W 2022 r. obroty już na początku wakacji są ponad dwukrotnie wyże, niż rok temu.

Gazeta wymienia tu, że potwierdzają to zarówno dane z organizacji turystycznych w kraju oraz największe firmy z sektora travel, m.in. Melia, NH, Iberia, Globalia, Riu oraz Amadeus.

"El Periodico de Espana" przekonuje też, że sektor może iść na rekord. Ostatni padł jeszcze przed pandemią COVID-19, bo w 2019 r. Wtedy obroty sięgnęły 71,2 mld euro. Oznacza to, że Hiszpanie są dość blisko przebicia tego wyniku.

Tańsze wakacje? To możliwe

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, wszechobecna inflacja, wysokie ceny paliw, czy słabnąca złotówka sprawiają, że Polacy planujący wakacje nie mają w tym sezonie łatwego życia.

Jak mówi Agata Biernat z portalu Wakacje.pl, zainteresowanie nadal jest jednak duże. Nawet 40 proc. dorosłych Polaków planuje tygodniowe lub dłuższe wakacje za granicą. Popularnymi destynacjami są Turcja i Riwiera Turecka, wyspy greckie, Egipt, Hiszpania, Tunezja, Maroko, Chorwacja czy Bułgaria.

Ekspertka podkreśla, że mimo obecnej sytuacji nadal istnieją sposoby, by zaoszczędzić na wakacjach. Stare triki mogą jednak nie zadziałać.

– Oferty last minute zawsze się pojawią, ale wybór nie będzie już tak duży. I niekoniecznie będzie taniej. Hotelarze nie mają powodów, żeby obniżać ceny, bo zainteresowanie jest duże – wyjaśnia Biernat w komentarzu dla Money.pl.

Jak się okazuje, odwrotna strategia może być lepsza. – Możemy zapłacić nawet 1 tys. zł mniej za osobę, jeśli wykupimy wycieczkę kilka czy kilkanaście tygodni przed wyjazdem - zauważa ekspertka Wakacje.pl.

Rezerwacja wyjazdów w przedsprzedaży ma być kluczem do sporych oszczędności. Niestety nie jest to już możliwe na letnie wakacje. Ale opcji jest więcej niż polskie lato.

–Można spędzić ferie zimowe czy sylwestra w Egipcie lub innym ciepłym miejscu. Rabaty sięgają nawet 40 proc. Biura podróży gwarantują, że cena nie zmieni się – zazancza specjalistka.