"Mieszkanie bez wkładu własnego". Pierwszy bank wprowadza taką ofertę kredytu
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Alior Bank wprowadza kredyt w programie "Mieszkanie bez wkładu własnego"
Od 14 lipca klienci Alior Banku będą mogli wystąpić o wsparcie w zakupie nieruchomości w ramach programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" — poinformowała instytucja.
Jak pisze PAP, Alior jest pierwszym bankiem na rynku który wprowadza kredyt bez wkładu własnego do oferty po zatwierdzeniu ustawy z 1 października 2021 r. o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym.
Procedure ubiegania się o "Mieszkanie bez wkładu własnego" znaliśmy już wcześniej. Starająca się o kredyt osoba nie musi zbierać wkładu własnego, niekiedy sięgającego 20 proc. wartości nieruchomości. Teraz po spełnieniu warunków inicjatywy wkład gwarantuje Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), na podstawie umowy podpisanej z Aliorem.
– Liczymy na pozytywny odbiór wśród naszych klientów. Proponowane rozwiązania dostępne będą w ramach wszystkich dostępnych ofert dotyczących kredytów hipotecznych proponowanych w Alior Banku. Zapraszamy do naszych oddziałów już od 14 lipca br. — wskazuje dyrektor działu bankowości hipotecznej banku Anna Miler.
Rząd zmienia "Mieszkanie bez wkładu własnego"
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, działający od 26 maja program "Mieszkanie bez wkładu własnego" wkrótce przemianuje się na "Rodzinny kredyt mieszkaniowy". Poza samą nazwą zmienia się także wiele kluczowych elementów inicjatywy PiS.
W pierwszej wersji program miał pomóc osobom, które mimo zdolności kredytowej nie mogą uzbierać znaczącej kwoty na wkład własny. Od tego czasu sytuacja na rynku kredytowym stanęła jednak na głowie i Polacy mają obecnie zupełnie inne problemy, z topniejącą zdolnością kredytową na czele – pisze Business Insider.
Jakie będą nowe zasady? Jak zapowiada Juliusz Tetzlaff, dyrektor departamentu mieszkalnictwa w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, udział w rządowym programie zostanie umożliwiony większej liczbie osób.
Dotychczas, aby skorzystać z programu, trzeba było mieć wkład własny w wysokości maksymalnie 10 proc., nawet jeśli nasze możliwości było większe (co oznaczałoby niższy kredyt). – Jeśli ktoś będzie miał odłożone 15 proc., gwarancja dla niego wyniesie 5 proc. jeśli 17, to gwarancją zostanie objęty kredyt w wysokości 3 proc. – tłumaczy Tetzlaff.
Oznacza to, że gwarancją państwową objęte zostaną większe wkłady własne - do 20 proc. Ale nawet osoby wykładające ponad 20 proc. z własnej kieszeni także skorzystają z "Rodzinnego kredytu mieszkaniowego".
Będą mogli bowiem korzystać z tzw. spłaty rodzinnej – zależnie od tego czy kupują pierwsze mieszkanie, i... jaką planują rodzinę. Premiowane będzie też branie kredytu ze stałą stopą procentową. – Program zmienia charakter – przyznaje Tetzlaff.
Zmieni się także limit cen mieszkania, który zostanie podwyższony. Dotychczas ten zapis ustawy mocno ograniczał liczbę mieszkań dostępną w ramach programu. Program korzysta z równania zbierającego koszty budowy metra kwadratowego lokalu pomnożonych przez współczynnik. Początkowo to 1,3 na rynku pierwotnym i 1,2 na wtórnym a teraz – odpowiednio 1,4 i 1,3.
Jak na razie "Mieszkanie bez wkładu własnego" działa jednak po staremu. Wszelkie zmiany muszą być zatwierdzone przez Sejm, Senat i podpisane przez prezydenta. Tetzlaff zaznaczył, że najprawdopodobniej wejdą w życie dopiero od 2023 r.