Oszuści z Chorwacji zastawiają pułapki na Polaków. Można stracić tysiące euro

Kamil Rakosza-Napieraj
14 lipca 2022, 16:05 • 1 minuta czytania
Ambasada Polski w Zagrzebiu ostrzega przed oszustami działającymi na chorwackich drogach. Przestępcy potrafią wyłudzić od nieświadomych podróżnych nawet równowartość kilku tysięcy złotych. Polska dyplomacja wyjaśnia, w jaki sposób działają oszuści.
Ambasada RP w Zagrzebiu ostrzega przed oszustami w Chorwacji Fot. Mariusz Grzelak/Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

"Ostrzegamy przed nieuczciwymi firmami oferującymi pomoc drogową i usiłującymi wyłudzić wysokie, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy kun (czyli nawet kilku tysięcy euro), kwoty" – zaapelowała Ambasada RP w Zagrzebiu, cytowana przez portal fly4free.pl.


Oszuści żerują na turystach decydujących się na podróż do Chorwacji własnym środkiem transportu. A wypadki chodzą po ludziach. Chwila nieuwagi albo kolizja nie z naszej winy i pojawia się problem. Dlatego zawsze warto mieć wykupione odpowiednie ubezpieczenie. Chociaż i wtedy trzeba wyjątkowo uważać.

Polska ambasada ostrzega przed chorwackimi oszustami

Jeżeli znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy zmuszeni skorzystać z usług pomocy drogowej w Chorwacji, musimy dokładnie zapoznać się z warunkami posiadanej polisy ubezpieczeniowej. Warto także skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem. Pozwoli to nam ustalić odpowiednie kroki w związku z kolizją.

"Należy też upewnić się, czy firma rzeczywiście przyjechała na wezwanie, czy też jest to może firma 'polująca' na klientów i szukająca łatwego zarobku" – przestrzega ambasada.

Zdarza się bowiem, że kierowcy padają ofiarą firm podszywających się pod prawdziwą pomoc drogową. O swojej pomyłce dowiadują się jednak dopiero po spojrzeniu na rachunek.

Chorwacja na własną rękę. Ponad tysiąc złotych, aby dotrzeć na wakacje 

Bliskość i dobry dojazd to argumenty, które przekonują niektórych turystów do organizowania wakacji w Chorwacji na własną rękę. Jak pisaliśmy w INNPoland, przygotowanie takiego wypoczynku warto zacząć od rozplanowania trasy. Z Polski najlepiej przejechać do Czech, następnie do Austrii i Słowenii, a stamtąd bezpośrednio do Chorwacji. Chcąc zaoszczędzić, można ominąć autostradę w Słowenii i podziwiać małe, urokliwe miasteczka. 

Ile to może kosztować? Podróż samochodem z Warszawy do Makarskiej to około 15 godzin — dystans wynosi bowiem około 1475 km. Przy założeniu, że benzyna 95 kosztuje około 7,70 zł za 1 l, a samochód pali 6 l, dotarcie do celu będzie kosztowało około 780 zł w jedną stronę. Z kolei za przejazd ze stolicy do Dubrownika (1618 km) trzeba będzie zapłacić około 850 zł. Turyści, którzy planują wypoczywać na wyspach, muszą w wydatkach uwzględnić ceny promów. Przeprawa na Korculę kosztuje około 380 zł, a na Hvar — około - około 200 zł. 

Trzeba jednak pamiętać, że w samej Chorwacji ceny benzyny również są wysokie. Według najnowszych danych za 1 l popularnej benzyny 95 trzeba zapłacić średnio 14,20 kun (8,93 zł). Poza tym przejazd niektórymi trasami jest dodatkowo płatny — na autostradach ceny, w zależności od miejsca zjazdu, wahają się między 7 do nawet 70 zł.