Polscy kierowcy zaciskają pasa. Tymczasem Niemców stać na znacznie więcej

Maria Glinka
25 lipca 2022, 08:49 • 1 minuta czytania
Polscy nie kierowcy nie mają łatwego życia w dobie najwyższej od ćwierć wieku inflacji. Z szacunków analityków wynika, że w tym roku za średnią krajową możemy kupić o 200 l benzyny mniej niż przed rokiem. Niemcy, mimo spadków, i tak mogą pozwolić sobie na dwa razy więcej paliwa niż Polacy.
Ceny paliw rosną szybciej niż średnia krajowa Bartlomiej Magierowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Inflacja nie omija stacji benzynowych. Z najnowszych wyliczeń GUS wynika, że w czerwcu paliwa podrożały o 46,7 proc. w porównaniu do analogicznego miesiąca w roku ubiegłym. To właśnie cenowy skok paliw ma największy wpływ na ogólny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, który jest najwyższy od 25 lat.


Ile benzyny może kupić Polak ze średnią krajową? Nowe wyliczenia

Analitycy serwisu Picodi.pl postanowili sprawdzić, na ile litrów benzyny może pozwolić Polak, który zarabia średnią krajową. Na tle niektórych państw polscy kierowcy wypadają dość blado.

Najnowsze dane GUS wskazują, że w czerwcu 2022 r. przeciętna pensja wynosiła 6554,87 zł brutto, czyli o 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Choć wynagrodzenia rosną, to inflacja rozpędza się jeszcze szybciej — w czerwcu wzrost cen wystrzelił do poziomu 15,5 proc.

Do jakich wniosków doszli eksperci? Z ich obliczeń wynika, że średnia cena benzyny w czerwcu wynosiła 7,84 zł — to o 36,7 proc. więcej niż w styczniu br. (5,74 zł/1 l).

Przygotowując zestawienie, analitycy wzięli pod uwagę średnią krajową netto, czyli około 4600 zł. Za tę kwotę statystyczny Polak z przeciętnym wynagrodzeniem może kupić 598 litrów benzyny. Czy to dużo? W ubiegłym roku mógł pozwolić sobie na 200 litrów więcej. Analitycy wskazują, że siła nabywcza średniej pensji spada.

Niemcy mogą kupić więcej. U sąsiadów na Wschodzie coraz gorzej

Analitycy sprawdzili również zmiany cen paliw w innych państwach. Okazuje się, że statystyczny Niemiec ze średnią krajową (2598 euro netto) może kupić 1365 l benzyny.

Jednak to wcale nie Niemcy przodują w rankingu. Za średnią pensję najwięcej paliwa można zatankować w Szwajcarii (2455 l), Luksemburgu (1943 l) i Danii (1502 l).

Na mapie Europy można znaleźć również państwa, w których wzrost cen benzyny jest wyższy niż w Polsce. Jeszcze głębiej do portfeli muszą zaglądać osoby tankujące w Hiszpanii, gdzie ceny benzyny wzrosły o 40,8 proc. Mimo tego za średnią krajową (1317 euro) Hiszpan kupi więcej paliwa niż Polak - 626 litrów.

Paliwowa drożyzna nie omija też Litwy (+43,9 proc.). Nasi sąsiedzi zarabiający przeciętną krajową (1087 euro) mogą pozwolić sobie na 530 litrów benzyny. W trudnej sytuacji znalazła się też Ukraina, gdzie paliwa podrożały aż o 63,3 proc.). W związku z tym Ukrainiec ze średnią krajową (375 euro) może kupić 232 litry benzyny.

Kto może kupić najwięcej benzyny? Wśród liderów bez zmian

Gdzie benzyna jest najtańsza? Analitycy wskazują, że w czerwcu najmniej za litr benzyny trzeba było zapłacić w Algierii (0,30 euro). Niewiele drożej jest w Kuwejcie (0,32 euro/1 l) i w Iranie (0,34 euro/1 l).

Na czele globalnego rankingu siły nabywczej przeciętnego wynagrodzenia w dalszym ciągu plasują się państwa Zatoki Perskiej. W Katarze za średnią krajową można kupić aż 5968 litrów benzyny, w Kuwejcie - 5578 l, a w Arabii Saudyjskiej - 4372 l.