Koniec premii w spółkach SP to pic. Nagrody został wypłacone w lipcu, ale Sasin jest zawzięty
- Premie członków zarządów spółek Skarbu Państwa mają zostać zmniejszone — to zadanie ma nadzorować wicepremier Jacek Sasin
- Jednak nie wiadomo, o jakie premie chodzi i za jaki okres
- Premier są przyznawane w lipcu, więc w tym roku jest już za późno, aby zmniejszyć przepływ pieniędzy do osób kierujących firmami
Kaczyński każe, Sasin robi. Premie w SP do obcięcia
W obliczu szalejącej inflacji i nadciągającego kryzysu energetycznego rząd szuka oszczędności i znów zapowiada walkę z "tłustymi kotami". Prezes PiS Jarosław Kaczyński wpadł na pomysł, aby zmniejszyć premie prezesom spółek Skarbu Państwa.
- W tym roku zabronimy osobom kierującym spółkami Skarbu Państwa brania premii — zapowiedział na wtorkowym spotkaniu w Pruszkowie (woj. mazowieckie). Szczegóły zdradził premier Mateusz Morawiecki dwa dni później. Na konferencji prasowej ogłosił, że zwrócił się z prośbą do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina o "wyeliminowanie premii dla zarządów spółek Skarbu Państwa".
Portal money.pl podaje, że resort Sasina jest wyjątkowo zdeterminowany. "W tak trudnym czasie władze spółek powinny się koncentrować przede wszystkim na ochronie swoich klientów i wykazywać jak najdalej idącą powściągliwością, jeśli chodzi o zarobki czy premie" - czytamy w odpowiedzi, którą do serwisu przesłał departament komunikacji Ministerstwa Aktywów Państwowych.
173 spółki na celowniku Sasina, ale jest już za późno
Jak zapewnia, "minister aktywów państwowych na pewno będzie to stanowczo egzekwować od spółek Skarbu Państwa, w których wykonuje on prawa z akcji lub udziałów". Z informacji money.pl wynika, że z premiami mają pożegnać się prezesi spółek nadzorowanych przez resort Sasina. To łącznie 173 firmy, a 24 mają kluczowe znaczenie dla gospodarki. To tacy giganci jak m.in. PGE, PKN Orlen, Tauron, Azoty, KGHM, GPW, Poczta Polska czy JSW.
Jednak z nowym planem oszczędnościowym PiS jest pewien problem. Premie są wypłacane w lipcu, a więc w tym roku jest już za późno, aby ograniczyć przepływ dodatkowych pieniędzy do osób kierujących spółkami Skarbu Państwa.
To niejedyny problem. O nowym zadaniu Sasina wiadomo tak niewiele, że prawnicy zastanawiają się, o jakie premie dokładnie chodzi. Ani resort, ani Kancelaria Premiera nie wskazują, jakie premie i za jaki okres mają pójść pod topór.
Pomysł krytykuje też opozycja. Posłanka Izabela Leszczyna (Koalicja Obywatelska) wątpi w powodzenie tej akcji, ponieważ jest przekonana, że członkowie zarządu i tak znajdą sposób, aby obejść ograniczenia w premiach.
Zupełnie inaczej tę sprawę widzi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego (UW). Jej zdaniem zarobki w spółkach z udziałem Skarbu Państwa powinny być wysokie, ponieważ powinny przyciągać specjalistów w konkretnych dziedzinach.
Milionowe nagrody w Ministerstwie Finansów
Jak pisaliśmy w INNPoland, pracownicy Ministerstwa Finansów otrzymali w tym roku już ponad 23 mln zł w ramach nagród przyznanych za "szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej" - wynika z odpowiedzi na interpelację poselską Barbary Dolniak z KO, do której dotarł "Fakt".
Ministerstwo nie odpowiedziało na pytanie o to, czy nagrody te związane były z największym tegorocznym projektem resortu — czyli wielką naprawą chaosu spowodowanego przez wprowadzenie w styczniu Polskiego Ładu. Największa od lat reforma podatkowa miała uprościć życie milionom Polaków. Zamiast tego, doprowadziła do sytuacji, w której wiele osób nie wiedziało, jaką pensję dostanie na konto w kolejnym miesiącu.