Sasin dostał nowe zadanie. Pochyli się nad kwestią tanich mieszkań

Katarzyna Florencka
23 września 2022, 07:39 • 1 minuta czytania
Jacek Sasin będzie miał nową misję. Tym razem ma zająć się "likwidacją skrajnego ubóstwa mieszkaniowego". Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób miałby się do tego zabrać – ale jest już projekt nowych podatków, które miałyby sfinansować nowy fundusz w resorcie aktywów państwowych.
Jacek Sasin zajmie się ubóstwem mieszkaniowym Fot. Artur Barbarowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Sasin będzie walczył z "ubóstwem mieszkaniowym"

W Ministerstwie Aktywów Państwowych ma powstać nowy fundusz celowy powołany w celu "likwidacji skrajnego ubóstwa mieszkaniowego" – donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące działań, jakie miałyby zostać przez nowy fundusz podjęte. Z informacji gazety wynika jednak, że wiadomo jedną rzecz: jaką kwotą pieniędzy będzie on dysponował.

Resort Jacka Sasina na walkę z ubóstwem mieszkaniowym ma dysponować kwotą 100-150 mln zł rocznie. Skąd te pieniądze weźmie? To również wiadomo: pochodzić będą z nowych podatków, którymi obłożone zostaną fundusze inwestycyjne, które masowo wykupują mieszkania pod wynajem.

Jak podaje "DGP", argumentem za obłożeniem tych podmiotów nowymi daninami ma być fakt, że są one w stanie kupić za jednym zamachem kilka, kilkanaście, a nawet i więcej mieszkań, czym przyczyniają się do podbijania cen nieruchomości.

Fundusze inwestujące w mieszkania pod wynajem mogą oczekiwać nowych podatków – a eksperci MAP rekomendują trzy z nich. Mowa m.in. o tzw. daninie transakcyjnej, funkcjonującej w Irlandii i wynoszącej ok. 10 proc. w przypadku zakupu co najmniej 10 nieruchomości w ciągu 12 miesięcy. Inny pomysł to podatek o mechanizmie działania podobnym do istniejącego podatku od przychodów z budynków, ale z wyższą stawką. Istnieje też możliwość podniesienia podatku od nieruchomości.

Fundusze kupują mieszkania tysiącami

O problemie, którym stały się fundusze inwestycyjne wykupujące w Polsce mieszkania pod wynajem w ogromnych, idących w setki, transakcjach, pisaliśmy już w INNPoland.pl nie raz. Bywa, że fundusze wykupują całe osiedla jeszcze przed ich budową. Mieszkania te nigdy nie trafiają na rynek – przez co maleje podaż lokali, a rosną ich ceny.

Rząd wielokrotnie przymierzał się do walki z tym problemem – jednak do tej pory zawsze kończyło się to na niczym. W listopadzie 2021 roku wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński mówił, że w jego resorcie trwają prace nad przepisami regulującymi spekulacyjne zakupy lokali i zakupy mieszkań przez fundusze. Rozważano m.in. podatek od zysku ze spekulacji oraz podatek od pustostanu, czyli kupionego mieszkania, które dłużej nie trafia na rynek wynajmu.

Po zaledwie miesiącu okazało się jednak, że ministerstwo wycofało się z planów uregulowania najmu instytucjonalnego, gdyż problemu się nie dopatrzyło. Mieszkania od funduszy mają aktualnie stanowić ok. 0,6 proc. rynku.

"Posiadane przez nas dane nie potwierdzają, aby wykup mieszkań przez fundusze stanowił dziś realny wpływ na ceny mieszkań, szczególnie że fundusze nie skupują mieszkań na rynku, ale zlecają ich budowę bezpośrednio deweloperowi lub firmie budowlanej, a następnie przeznaczają je pod wynajem" – przekazało wówczas redakcji serwisu Money.pl biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

Czytaj także: https://innpoland.pl/169715,fundusz-kupil-ponad-1000-mieszkan-w-warszawie-czy-to-normalne-wywiad