Ceny samochodów wystrzeliły. Tyle miesięcznych pensji będzie cię kosztowało nowe auto
- Za nowy samochód trzeba zapłacić o 18,7 tys. zł więcej niż przed rokiem
- Gdy uwzględnimy koszty kredytu lub leasingu to ceny rosną o ponad jedną trzecią
- Zdaniem ekspertów ceny rosną od kilku lat, ale ten proces przyspieszyły pandemia i wojna
Tak drożeją samochody. Już 33 pensje na wymarzone cztery kółka
Kierowcy muszą zaglądać głębiej do kieszeni nie tylko na stacjach benzynowych. Motoryzacyjna drożyzna zawitała także do salonów. Osoby, które szukają pierwszego samochodu lub planują wymienić stary pojazd na nowy, muszą przygotować się na znacznie większy wydatek niż jeszcze rok temu.
Dariusz Balcerzyk z Instytutu Samar przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że "w odniesieniu do średniej ceny sprzedaży w sierpniu 2022 r. na zakup nowego samochodu trzeba było przeznaczyć 33 miesięczne pensje, o dwie więcej niż w styczniu 2018 r.".
Dane Samaru wskazują, że w ubiegłym miesiącu za nowe auto trzeba było zapłacić średnio 153,6 tys. zł. To o 18,7 tys. zł i 13,9 proc. więcej niż w sierpniu 2021 r.
Jednak realne koszty zakupu wymarzonego pojazdu mogą być jeszcze wyższe. Platforma sprzedażowa Carsmile podaje, że koszty winduje dodatkowe finansowanie.
Jeśli w wyliczeniach uwzględnimy wzrost trzymiesięcznego WIBOR-u (z 0,24 do 7,15 proc.), to koszt zakupu nowego samochodu wraz z kredytem lub leasingiem wzrósł o 47,5 tys. zł. To znacznie więcej niż sugerują ceny katalogowe.
W takiej sytuacji na nowy pojazd trzeba wydać o 35 proc. więcej niż przed rokiem. Carsmile dodaje, że koszty rosną z powodu zwiększających się stawek wynajmu. Poza tym rosną koszty serwisowania, wymiany opon czy wysokość ubezpieczenia OC/AC.
Jak wskazuje gazeta, miesięczna rata dla Skody Fabii 1.0. wzrosła już o 24 proc. Z kolei w przypadku Nissana Quashqai 1.3. – o 22 proc. Na jeszcze większy wydatek są narażeni kierowcy Audi Q5 TDI, którzy zaciągnęli kredyt (30 proc.).
Dlaczego auta są coraz droższe? To jeszcze nie koniec podwyżek
Członek zarządu Exact Systems Jacek Opala tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że ceny samochodów rosną od kilku lat. Jednak jego zdaniem ten niepokojący trend przyspieszył z powodu "pandemii i wojny".
– Nie możemy też zapomnieć o innych czynnikach, jak unijne regulacje w zakresie emisji spalin, którym muszą sprostać producenci – dodaje ekspert.
Gazeta, powołując się na wyniki raportu "MotoBarometr 2022. Nastroje w automotive w Europie", wskazuje, że w ciągu roku nowe samochody mogą podrożeć w Polsce o kolejne 20 proc.
Coraz wyższe koszty to nie jedyny problem dla kierowców. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl w najbliższym czasie mogą pojawić się problemy z wykonaniem przeglądu technicznego. Wszystko z powodu strajku właścicieli stacji kontroli pojazdów. Andrzej Bogdanowicz ze Związku Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów zapowiedział, że branża będzie protestować już w ten czwartek 29 września.
Czytaj także: https://innpoland.pl/184090,cena-oc-samochodu-idzie-w-gore-cykl-podwyzek-dopiero-sie-rozkreca