Tak UE chce zmniejszać ceny gazu i prądu. Dotarliśmy do tajnych ustaleń Komisji Europejskiej
- Komisja Europejska wylicza korzyści płynące z wprowadzenia ceny maksymalnej na rosyjski gaz
- Wprowadzenia limitu cenowego domagała się Polska
- Na spotkaniu ministrów energii przyjęto unijne porozumienie, które zakłada "spłaszczenie krzywej zapotrzebowania na energię elektryczną w godzinach szczytu"
Jest unijne porozumienie ws. cen energii
Inwazja Rosji na Ukrainę i manipulacje w dostawach gazu, których dopuszcza się Kreml, rodzą uzasadnione obawy, że zimą mogą pojawić się problemy z przesyłem surowca, który będzie jeszcze droższy niż obecnie. Niepewność wynika z kilku faktów.
Przede wszystkim Rosja zaczęła gazową rozgrywkę w czasie, gdy ceny zaczęły spadać. Następnie jednostronnie zmieniała warunki umów, żądając płatności w rublach. Potem wstrzymała dostawy do "nieprzyjaznych", kilkunastu państw członkowskich Unii Europejskiej (UE), które w rublach płacić nie chciały. W tym gronie znalazła się Polska, która od 27 kwietnia br. ma zakręcony kurek z rosyjskim gazem. Z kolei od czerwca 2022 r. Moskwa ograniczyła przesył gazu przez Nord Stream 1, z którego w tym tygodniu zaczął wyciekać gaz.
Łączne dostawy rosyjskiego błękitnego paliwa do UE gwałtownie spadły o 39 mld m3 (-37 proc.) w okresie od stycznia do sierpnia 2022 r. Pojawia się jednak pytanie – co dalej?
Nowy plan KE na walkę z cenami gazu
Choć pomysł Polski na razie przepadł, to jeszcze nie wszystko stracone. Portal INNPoland.pl dotarł do nowej propozycji Komisji Europejskiej (KE) w sprawie ustabilizowania cen gazu. Projektowane rozporządzenie ma na celu ograniczenie popytu na gaz i przewiduje ewentualne uruchomienie unijnego alarmu w przypadku poważnego szoku podażowego, który będzie musiał zostać utrzymany w kolejnym sezonie napełniania magazynów.
UE jest przekonana, że trzeba wdrożyć "skoordynowaną interwencję". Wśród celów wymienia:
- ograniczenie wpływu manipulacji Rosji w obszarze dostaw gazu na rynek europejski i zmniejszenie dochodów Rosji z eksportu gazu,
- obniżenie wysokiej ceny płaconej przez europejskich klientów za dostawy importowanego gazu w związku z wyjątkowymi sytuacjami rynkowymi,
- zapewnienie lepszego funkcjonowania hurtowych rynków towarów energetycznych, a tym samym ograniczenie nadmiernej zmienności cen, która nie jest uwarunkowana podstawami podaży i popytu.
KE twierdzi, że rozwiązanie problemu wysokich cen gazu można osiągnąć jedynie w ramach "zintegrowanej" interwencji, która obejmuje ograniczenie popytu na gaz i solidarność w zakresie dostaw. Pełny efekt tych środków można osiągnąć jedynie poprzez ich połączenie. Im silniejsza interwencja w sprawie cen gazu, tym większa potrzeba ograniczenia popytu.
Jak ma to wyglądać w praktyce? Zdaniem Komisji należy obniżyć ceny importowanego gazu i wprowadzić limit cenowy na import gazu z rosyjskich gazociągów. Poza tym tłumaczy, że ograniczenie popytu będzie możliwe dzięki ciągłym działaniom na rzecz zmniejszania zapotrzebowania na gaz. W obszarze solidarności dostaw postuluje wspólne, skoordynowane zakupy i napełnianie magazynów.
Równolegle, w celu przeciwdziałania ewentualnym zakłóceniom w dostawach, KE zwraca uwagę na możliwość wprowadzenia obowiązku stosowania środków solidarnościowych, aby zapewnić wszystkim państwom członkowskim dostęp do gazu niezbędnego do obsługi odbiorców chronionych i najważniejszych gałęzi przemysłu. Dzięki temu gospodarki poszczególnych państw byłyby zabezpieczone.
KE za ceną maksymalną
Najważniejszym punktem nowej propozycji KE jest ustalenie maksymalnej ceny na import gazu ziemnego z Rosji. KE twierdzi, że ograniczyłoby to cenę, po której jej gaz trafiałby do UE. Nałożenie limitu cenowego na import rosyjskiego gazu obniżyłoby dochody Rosji i jej zdolność do finansowania wojny na Ukrainie.
Każdy import rosyjskiego gazu po cenie powyżej tego progu byłby uznawany za nielegalny. Limit powinien zostać ustalony na poziomie, który – choć wyraźnie poniżej obecnych wartości hurtowych wewnątrz UE – odpowiadałby rosyjskiej cenie progu rentowności powiększonej o marżę zgodną z historycznymi poziomami cen.
Jak tłumaczy KE, wszelkie ograniczenia cenowe miałyby zastosowanie wyłącznie do transakcji przywozowych, pozostawiając importerom gazu ziemnego przesyłanego rurociągami swobodę sprzedaży nabytego gazu na rynku wewnętrznym. Środek ten utrzymałby zatem możliwość odzwierciedlania niedoboru przez ceny w UE oraz przepływu gazu na rynku wewnętrznym bez jakiejkolwiek interwencji cenowej.
Ustanowienie hurtowego limitu cen gazu mającego zastosowanie do wszystkich transakcji na rynku gazu (obejmujących węzły w UE, transakcje pozagiełdowe lub giełdowe oraz dostawy LNG i dostawy rurociągowe będące przedmiotem obrotu w UE) oznaczałoby, że limit cenowy nie tylko ingerowałby w stosunki umowne z importerami z krajów trzecich, ale również ograniczałby ceny transakcji wewnątrzunijnych.
Poza tym KE przekonuje, że jest gotowa do dyskusji nad opracowaniem tymczasowych ram unijnych w celu ograniczenia wpływu wysokich cen gazu na kształtowanie cen energii elektrycznej. Jedną z opcji mogłoby być ograniczenie ceny gazu w produkcji energii elektrycznej na poziomie, który pomaga obniżyć te koszty, nie prowadząc do ogólnego zwiększenia zużycia gazu. Różnica kosztów pomiędzy cenami ograniczonymi a rynkowymi byłaby ponoszona przez system elektroenergetyczny w państwach członkowskich na podstawie interwencję kryzysową na rynku energii elektrycznej zaproponowaną 14 września.
Dodatkowo KE zaleca ukierunkowane i tymczasowe działania, w tym wyłączniki automatyczne umożliwiające giełdom energii przerwanie obrotu w przypadku znacznych zmian cen.
W odniesieniu do płynności, KE zwraca uwaga, że przyjęte w marcu 2022 r. tymczasowe ramy prawne dotyczące pomocy państwa w sytuacjach kryzysowych, zmienione w lipcu 2022 r., umożliwiają państwom członkowskim udzielanie pożyczek i gwarancji na pokrycie potrzeb w zakresie płynności wynikających również z tej działalności. KE zaproponuje zmienione ramy do połowy października, ale już teraz zapewnia, że w dalszym ciągu będą umożliwiały zapewnienie niezbędnego i proporcjonalnego wsparcia dla gospodarek państw członkowskich.
Wcześniejsze działania podejmowane wspólnie przez państwa członkowskie już przynoszą pierwsze rezultaty. Jak podaje KE, dzięki wspólnej polityce składowania gazu średni poziom zapełnienia magazynów w UE wynosi 86,7 proc. (na dzień 23 września 2022 r.). Choć widać dość duże różnice w poszczególnych krajach, to i tak jest to o około 15 proc. więcej niż w zeszłym roku.
W piątek na posiedzeniu Rady UE osiągnięto porozumienie polityczne, z którego wynika, że państwa członkowskie spłaszczą krzywą zapotrzebowania na energię elektryczną w godzinach szczytu, co będzie miało bezpośredni pozytywny wpływ na ceny. – Państwa członkowskie będą redystrybuować nadwyżki zysków z sektora energetycznego do tych, którzy mają trudności z opłaceniem rachunków – wskazał Jozef Sikela, czeski minister przemysłu i handlu, cytowany przez RMF24.
Współpraca: Anna Dryjańska
Czytaj także: https://innpoland.pl/184894,nord-stream-wybuchy-co-dalej