Były minister punktuje Sasina. "Kompletnie nieodpowiedzialne zachowanie"
- Sasin oczekuje od prezesa Taurona, że spółka natychmiast wycofa się z decyzji o rozwiązaniu umów ws. dostaw gazu – zakomunikował to na Twitterze
- Zdaniem byłego ministra gospodarki to przejaw "kompletnie nieodpowiedzialnego" i "nieprofesjonalnego" zachowania
- Wcześniej wiele zamieszania wywołał wpis Sasina o podatku od nadzwyczajnych zysków
Sasin zachowuje się "kompletnie nieodpowiedzialnie"
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin znów znalazł się w ogniu krytyki. Tym razem z powodu wpisu na temat Taurona, który umieścił na Twitterze.
- Pan premier Sasin, który pełni funkcję ministra aktywów państwowych, czyli ministra skarbu, pełni funkcje właścicielskie wobec tych spółek, które mają udziały Skarbu Państwa, zachowuje się kompletnie nieodpowiedzialnie - przyznał były minister gospodarki Janusz Steinhoff na antenie TVN24.
Jak tłumaczył, Sasin jest "przedstawicielem tylko jednego z udziałowców". - Wszyscy udziałowcy danej spółki muszą być tak samo traktowani, muszą mieć równy dostęp do wiedzy. Natomiast mamy do czynienia z sytuacją, gdy łamie się nagminnie te zasady - przekonywał.
Tauron wypowiada umowy klientom
Szeroko komentowany wpis pojawił się w mediach społecznościowych we wtorek i był reakcją na decyzję Taurona o wypowiedzeniu umów na dostawy gazu. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, tego typu pisma otrzymało kilkadziesiąt tysięcy osób.
W komunikacie Tauron zaznaczył, że klienci mają szukać nowego operatora, ponieważ z uwagi na "niestabilną sytuację na międzynarodowym rynku gazu" umowy będą wygaszane z dniem 30 października 2022 r.
Sasin nie krył oburzenia działaniami Taurona. We wpisie wskazał, że domaga się od prezesa spółki natychmiastowego wycofania się z "nieakceptowalnej decyzji dot. wypowiadania umów na gaz".
Przez słowa Sasina notowania spółek energetycznych poleciały w dół
To niepierwszy raz, kiedy wirtualne wypowiedzi Sasina budzą ogromne wątpliwości. Podobnie było pod koniec września, gdy wicepremier ogłosił na Twitterze, że rząd wprowadzi podatek od nadzwyczajnych zysków dla spółek.
Reakcja inwestorów na zapowiedź objęcia spółek wysokich 50-proc. podatkiem była natychmiastowa. Już kolejnego dnia spółki energetyczne notowały spadki na warszawskiej giełdzie. Najwięcej straciły spółki podległe Sasinowi np. PGE, Energa czy właśnie Tauron.
W związku z tym pojawiły się podejrzenia, że zapowiedź dotycząca wprowadzenia nowej daniny miała ukryty cel. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" w ten sposób Sasin umożliwił zakup akcji Orlenu po niższych stawkach.
W połowie października minister aktywów państwowych ogłosił, że rząd porzucił plany wprowadzenia nowego podatku, określanego jako "danina Sasina". Jednak niewykluczone, że zostanie wprowadzony inna należność, którą miałyby płacić tylko spółki energetyczne.