Ceny wzrosną o kilkadziesiąt procent. Na szczęście podobnie ma być z zarobkami

Natalia Bartnik
18 listopada 2022, 17:20 • 1 minuta czytania
Przewiduje się, że w najbliższych miesiącach ceny produktów i usług będą musiały wzrosnąć. Dotyczy to również opłat za prąd, ogrzewanie i benzynę.
W najbliższych miesiącach ceny produktów i usług będą musiały wzrosnąć Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W najbliższych miesiącach ceny produktów i usług wzrosną

Ze względu na spodziewane kolejne wzrosty cen prądu, ogrzewania i benzyny firmy prognozują, że będą zmuszone do podniesienia cen zarówno swoich produktów, jak i usług.

Tak wynika z badania nastrojów przedsiębiorców „Indeks Biznesu”, które na zlecenie Konfederacji Lewiatan (polska organizacja biznesowa) przeprowadziło Centrum Badań Marketingowych Indicator.

O ile wzrosną ceny produktów i usług?

Mają być wyższe nawet o kilkadziesiąt proc. Aż 84 proc. przedsiębiorstw odpowiedziało, że właśnie o tyle podniesie swoje ceny. Tylko 12 proc. firm nie planuje wprowadzania podwyżek, natomiast 4 proc. wskazało, nie ma zdania w sprawie podnoszenia cen.

Znaczący wzrost opłat za produkty i/lub usługi przewiduje u siebie 90% dużych firm, 85% średnich oraz 84% małych. Wzrostu cen nie przewiduje natomiast jedynie 8 proc. dużych firm, 11 proc. średnich firm i 12 proc.

O ile wzrosną płace pracowników?

W badaniu przeprowadzonym przez Centrum Badań Marketingowych Indicator wzięto pod uwagę również płace pracowników. 69 proc. firm nie zgodziło się ze stwierdzeniem, że zarobki pracowników w firmie nie będą rosły.

25 proc. odpowiedziało, że nie przewiduje zwiększenia kwot wypłacanych zatrudnionym. 6 proc. podało, że nie ma zdania w tej sprawie. Ze stwierdzeniem, że płace pracowników nie będą większe, nie zgadza się aż 80 proc. dużych przedsiębiorstw, 76 proc.średnich oraz 66 proc.małych.

Czytaj także: Wysokie ceny paliw zawdzięczamy... Niemcom, Czechom i Słowakom. Niestety – na spadek się nie zanosi

Kiedy inflacja się zatrzyma?

W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o przewidywaniach prezesa PFR-u co do tego, kiedy wyhamuje inflacja.

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, stwierdził, że na mocniejsze wstrzymanie inflacji będzie trzeba poczekać nawet do kwietnia 2023 r. Optymistycznie dodał jednak, że nie przewiduje wzrostu cen o wysokości 20 proc. Jego deklarację można było usłyszeć na antenie RMF FM.

Wydaje mi się, że inflacja nie przekroczy 20 proc. - przyznał. Jego zdaniem wzrost cen "najprawdopodobniej będzie spadać do końca tego roku", ponieważ "największy impuls inflacyjny jest już za nami. (...) Szczyt inflacji będzie się tworzył do marca przyszłego roku.Paweł Borysprezes Polskiego Funduszu Rozwoju

Według Borysa ceny ustabilizują się w ciągu kolejnych dwóch lat. RMF FM skierowało do niego pytanie o to, na czym najlepiej byłoby zacząć oszczędzać.

– Patrząc na mój domowy budżet, szukam możliwości oszczędzania, mówiąc szczerze głównie energii. Jako przykład prezes PFR-u podał zwracanie uwagi na to, ile komputerów jest włączonych w tym samym czasie. – To są drobne rzeczy, ale warto na nie zwracać uwagę, bo wbrew pozorom wydaje mi się, że można o 10, 15, a nawet do 20 proc. obniżyć zużycie energii takimi prostymi metodami.

Czytaj także: https://innpoland.pl/181666,inflacja-w-polsce-wg-ke-w-2023-r-bedziemy-europejskim-liderem