Polacy mają coraz "lepsze" pomysły. Straż miejska zagląda do pieców
- Zmasowane kontrole straży miejskiej wykazały, że Polacy zaczęli palić płytami wiórowymi czy nawet starymi kablami
- Niektóre osoby nie przejmują się mandatami i po jakimś czasie dostają następne
- Powodami, dla których palą w piecach śmieciami, mają być problemy finansowe oraz bark możliwości kupienia opału
Czym nie wolno palić w piecu?
Trwają zmasowane kontrole straży miejskiej, która za palenie odpadami wystawia mandaty. Wśród materiałów, którymi nie wolno wrzucać do pieca, znaleziono m.in. mokre drewno z lasu, płyty wiórowe czy nawet stare kable. Kilka przykładów interwencji straży miejskiej wymieniła "Rzeczpospolita".
34-latek z Wejherowa spalał płyty wiórowe w piecu typu "koza", czyli wolnostojącym. Co ciekawe, tłumaczył się słowami, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wydał na to pozwolenie.
Wejherowianin odmówił przyjęcia mandatu, w związku z czym sprawa została skierowana do sądu. Jeszcze inny pomysł na ogrzewanie domu miała mieszkanka Chełmna, która wypalała stare kable elektryczne. Otrzymała mandat o wysokości 500 zł.
Patyki znalezione w lesie wybrał mężczyzna z Włocławka, dla którego powodem do palenia materiałem niedozwolonym miało być to, że nie ma pieniędzy na prawdziwy opał. Powiedział, że nie stać go na zakup drewna, a co dopiero węgla.
Mieszkanka Rabki-Zdroju paliła w piecu mokrym drewnem z lasu oraz kartonami. Sąsiedzi kobiety poinformowali o tym straż miejską za pomocą aplikacji. Jak się okazało jedna wizyta kontroli nie wystarczyła, bo niedługo później został wystawiony już drugi mandat. Każdy z nich kosztował 500 zł.
Kazimierz Zapała, komendant straży miejskiej w Rabce-Zdroju, powiedział "Rzeczypospolitej" o kontrolach, jakie odbyły się w mieście do tej pory.
W 2021 r. przeprowadziliśmy 466 kontroli posesji, w tym 105 kontroli palenisk, 361 kontroli gospodarki odpadami. Za spalanie śmieci w piecu nałożono trzy mandaty na kwotę 900 zł. W 2022 r. odnotowano 254 kontrole posesji, w tym 29 kontroli palenisk, 225 kontroli gospodarki odpadami. Za nieprawidłowości nałożono sześć mandatów na kwotę 2400 zł .
Czytaj także: Będziemy oddychać śmieciami. Badanie dla INNPoland: Sporo Polaków chce nimi palić
Co zrobić, gdy sąsiad pali śmieciami?
Palenie śmieciami można zgłosić za pomocą mObywatela. Jak pisaliśmy w innym artykule w INNPoland w tej rządowej aplikacji pojawiła się opcja "Naruszenia środowiskowe". Po przejściu do niej należy wybrać "Dodaj dokument", a następnie uzupełnić formularz. Miejsce, w którym ktoś pali śmieciami, oznacza się na mapie.
Trzeba podać także rodzaj zgłoszenia: transport, import, składowanie, palenie, zakopywanie śmieci itp. W przypadku, gdy zgłaszamy osobę palącą śmieciami, należy wybrać zakładkę "Zanieczyszczenie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancjami".