Nowy podatek dla właścicieli mieszkań. Rząd bierze się za tę grupę osób
- Rząd ma pomysł na ukrócenie spekulacji mieszkaniami
- Ma polegać na ograniczeniu możliwości kupowania nowych mieszkań przez osoby, które mają ich 6 i więcej
- Fundusze zapłaciłyby za to nowy podatek - dodatkowe 6 proc. od wartości kupowanych mieszkań
- Pakietowa sprzedaż mieszkań budzi coraz większe kontrowersje
- Internauci oburzają się, że takie praktyki prowadzą do zawyżania cen nieruchomości oraz cen najmu
Rząd w najbliższym czasie zajmie się wprowadzeniem nowego podatku – zapowiedział Mateusz Morawiecki. Cel takiego działania nie powinien budzić kontrowersji, ale szczegóły z pewnością rozpętają burzę. Chodzi bowiem o podatek dotyczący opodatkowania dodatkowych mieszkań.
Od kilku lat w Polsce narasta zjawisko znane z Zachodu: fundusze inwestycyjne kupują mieszkania pod wynajem w ogromnych transakcjach, obejmujących kilkadziesiąt albo nawet kilkaset lokali za jednym zamachem. W 2021 roku jedna z firm kupiła naraz aż 1000 mieszkań.
Celem jest zatrzymanie ekspansji funduszy inwestycyjnych, wykupujących po kilkadziesiąt albo i kilkaset mieszkań w nowych inwestycjach. Budzi to wiele kontrowersji, chociaż faktyczna skala zjawiska nie jest znana. Wydaje się jednak, że tego typu zakupy przyspieszyły w ostatnich tygodniach.
- Projekt stanowi odpowiedź na problem tzw. hurtowych zakupów lokali mieszkalnych, które mogą ograniczać dostęp do nabywania lokali - powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. W ten sposób podsumował przesłanie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projektu nowej ustawy.
Jak rząd chce rozwiązać problem?
Oczywiście podatkiem. Ministerstwo Rozwoju chce, by stawka PCC (podatek od czynności cywilnoprawnych) na tego typu transakcje wyniosła 6 proc. Do tej pory PCC stosowane było tylko przy zakupach z rynku wtórnego - przypomina gazeta.pl. Mieszkania kupowane od deweloperów, były zwolnione z PCC. Miało to sens, bo deweloper i tak płaci VAT.
Jeśli projekt resortu Budy przejdzie, to właściciel (w tym współwłaściciel) posiadający co najmniej pięć lokali mieszkalnych (z których co najmniej jeden kupił w okresie ostatnich 12 miesięcy) będzie mógł kupić najwyżej jeden nowy lokal raz na rok. Przepisy będą też dotyczyły osób, które chcą kupić naraz więcej niż pięć mieszkań.
Pomysł zakłada, że wyjątkami od reguły będą jedynie przypadki dziedziczenia, darowizn, wyroków sądowych i egzekucji zobowiązań. Ma też nie dotyczyć sytuacji, w których sprzedaż została zakontraktowana przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Co ciekawe, przepisy mają się nie odnosić do kupowania domów jednorodzinnych.
A co z funduszami?
Ze słów ministra Budy, że hurtowe zakupy mieszkań miałyby być obłożone dodatkowym podatkiem w wysokości 6 procent. W przypadku mieszkania za pół miliona, byłaby to kwota 30 tysięcy złotych. Taki poziom ma odstraszyć fundusze, szukające łatwego zysku.
Buda nie wyjaśnił na razie pojęcia "hurtowych" zakupów. Nie wiadomo więc, czy fundusz będzie mógł na przykład setkę mieszkań i dopiero wtedy zapłaci PCC, czy stawka będzie obowiązywała już od szóstego lokalu wzwyż.