Cenniki na cmentarzach. Gaz droższy o 600 proc., więc tam też podnieśli stawki

Natalia Bartnik
02 lutego 2023, 17:34 • 1 minuta czytania
Dyrektor częstochowskiego Cmentarza Komunalnego podał, że gaz podrożał o 600 proc. I nie jest to jedyna podwyżka, jaką odczuje przy opłacaniu kosztów. Z tego powodu musiał wprowadzić nowy cennik usług.
Cennik Cmentarza Komunalnego w Częstochowie Fot. Piotr Molecki/East News; CK – Częstochowa
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Cennik na cmentarzu

Pod koniec grudnia 2022 r. prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk wydał zarządzenie dotyczące cen za usługi, które realizuje w tym mieście Cmentarz Komunalny. W 2023 r. pojawiło się wiele podwyżek. Przyczynił się do nich wzrost kosztów, jakie ponosi: za gaz czy energię elektryczną.

Dyrektor częstochowskiego cmentarza Jarosław Wydmuch przekazał częstochowskiemu oddziałowi "Wyborczej", że starał się nie podnosić cen zbyt mocno. Przykładowo koszt kremacji zmienił z 800 na 950 zł, choć "realnie" kwota wyniosłaby min. 1,2 tys. zł. Obywatele odczują jednak każdą podwyżkę: zasiłek pogrzebowy od 11 lat wynosi 4 tys. zł.

Koszty cmentarza

Dyrektor CK w Częstochowie poinformował też pismo, że ceny gazu wzrosły aż o 600 proc.

Nie znaleźliśmy się na liście instytucji chronionych, jak szkoły czy placówki służby zdrowia. Wyliczyłem, że z 5 mln rocznego przychodu z naszych usług 1,5 mln pochłoną rachunki za gaz. Pierwszy rachunek po podwyżkach dostaniemy w połowie lutego, już się tym niepokoję.Jarosław Wydmuchdyrektor Cmentarza Komunalnego w Częstochowie

Czytaj także: Nie dawałeś na ofiarę? Zapłacisz po śmierci. Mieszkańcy Wrocławia zszokowani cennikiem cmentarza

Ceny zniczy i wiązanek na straganach

W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o tym, jakie ceny osiągają znicze na przycmentarnych stoiskach. Zapytaliśmy o to właścicielkę jednego z nich oraz osoby napotkane w okolicy cmentarza.

Okazało się, że ce względu na wyższe ceny szkła oraz parafiny najbardziej podrożały znicze i wkłady. Wiele osób odpowiadało, że zamiast kupować nowe, po prostu myje te, które ma z poprzedniego roku. Zapytaliśmy właścicielkę przycmentarnego straganu, czy wciąż opłaca jej się prowadzić ten mały biznes.

– Ceny zmieniły się bardzo, o 50 proc. poszły do góry. My, sklepikarze, to się szczerze mówiąc, boimy, że ludzie zaczną wybierać, czy kupić chleb, czy znicze. Naprawdę za dużo to poszło. (...) Mniej jest ludzi. Ludzie zaczynają dokonywać wyborów: czy przeżyć, czy kupić kwiatki – przyznała przedsiębiorczyni.

Czy w takim razie zmieniła się ilość artykułów, które kupujemy m.in. na Wszystkich Świętych? Okazuje się, że niekoniecznie. Tym bardziej że takie zakupy robi się najwyżej kilka razy do roku.

– No, a my kupujemy na co dzień, nie tylko na Wszystkich Świętych. No, rośnie cena, ale żeby tak kolosalnie, to nie – uznała jedna z kobiet sprzątających przy grobach.

– I tak trzeba kupić – zauważył towarzyszący jej mężczyzna.

– No właśnie, trzeba kupić, bo to najbliżsi leżą. Choćby nie wiem, ile one kosztowały, to się kupi.

Czytaj także: https://innpoland.pl/189851,rzad-chce-hamowac-wzrost-cen-ciepla-nowy-projekt-juz-w-sejmie