Pamiętacie samoloty Concorde? Nadlatują ich następcy. Oto wszystko, co o nich wiemy
Paris Air Show to pokazy będące gratką dla miłośników aeronautyki. W tym roku odbyło się 2500 wystaw, z 46 krajów, podczas których pokazano 150 maszyn i projektów. Wśród nich znalazł się rewolucyjny i śmiały Overture, który ma być następcą legendarnego Concorde.
Powrót komercyjnych lotów naddźwiękowych
Za projekt odpowiada pionierska firma lotnicza Boom Supersonic. Ich Overture otrzymał na Paris Air Show 2023 oficjalną prezentację całego zaplecza technologicznego. Poznaliśmy szczegóły z technicznego projektu samolotu, ale i partnerstwa z zewnętrznymi firmami, dzięki którym będzie przecinał barierę dźwięku i przywróci ponaddźwiękową rewolucję w transporcie.
Overture wykorzysta nowy system paliwowy typu SAF, który będzie pompować paliwo między zbiornikami w trakcie lotu. Służy to do przesuwania środka ciężkości w czasie lotów pod- i naddźwiękowych. Nowe również będą silniki, cztery turbowentylatory Symphony. Zaprojektowane są, aby utrzymać lot trwały (tzw. supercruise) z prędkością Mach 1,7 i wykorzystywać paliwo ekologiczne o zmniejszonej emisji.
Za bezpieczeństwo lotu odpowiadać będzie hydraulika sterująca o potrójnej redundancji - czyli dopiero przy jednoczesnej awarii wszystkich trzech systemów będzie niemożliwe sterowanie samolotem.
Overture ma latać z prędkością 1800 km/h na odległość powyżej 8300 kilometrów. Na pokład zabierze 55-75 pasażerów.
Wsparcie renomowanych firm
Przy projekcie biorą udział firmy znane w przemyśle lotniczym, jak Aernnova (stworzy skrzydła o charakterystycznym kształcie), Leonardo (odpowiada za kadłub Overture) i Aciturri (opracowanie sekcji ogonowej). Northrop Grumman we współpracy z NASA opracuje projekt dla rozwoju przyszłości branży lotów ponaddźwiękowym.
Dzięki ich wsparciu i rozwiązaniom Overture ma przezwyciężyć przeszkody, które wycofały z użytku Concorde. Na samoloty Boom Supersonic złożyły już zamówienia linie lotnicze United Airlines, Japan Airlines i Virgin Group.
Kiedy wystartuje Overture?
Pierwsze projekty Overture pojawiły się w 2016 roku, a firma chce, by latały już w 2027 roku. Na stronie Boom Supersonic czytamy, że obsłużą 600 tras, a do 2035 roku rynek pomieści 1000 jednostek w klasie biznesowej. W 2016 roku za pojedynczy samolot spekulowano cenę 200 milionów dolarów (około 800 milionów złotych). Fabryki mają produkować sto maszyn rocznie, a produkcja ma zacząć się w 2025 roku, w Greensboro, stanu Karoliny Północnej.
Wśród przykładowych połączeń jest Nowy Jork i Rzym, w niecałe 5 godzin, zamiast 8. Zaznaczono, że czas lotu może ulec zmianie.
Czemu samoloty Concorde zostały wycofane?
Obecnie samoloty naddźwiękowe to jednostki wyłącznie wojskowe. Istniały tylko dwa rodzaje cywilnych jednostek w klasie komercyjnej sowiecki Tupolev Tu-144 i angielsko-francuski Concorde. Ten pierwszy ostatni lot odbył 26 czerwca 1999 roku, Concorde zaś 26 listopada 2003 roku.
W obu samolotach zagrały podobne czynniki. Były kosztowne w utrzymaniu i konstrukcji, a do tego fizyka jest dla nich zwyczajnie bezlitosna. Powierzchnia samolotu, lecącego powyżej prędkości dźwięku, wystawiona jest na ekstremalne tarcie powietrza, rozgrzewające materiał, przy czym najbardziej narażone są silniki i część nosowa.
Kompresja na skutek podróży w takiej prędkości wydłużała kadłub Concorde nawet o 300 mm, co wywoływało m.in. szczelinę przy pulpicie inżyniera. Jeden z nich umieścił tam czapkę, która teraz na zawsze jest do podziwiania w kadłubie w Muzeum Lotnictwa w Seattle. Na temperaturę miała nawet wpływ barwa samolotu, pomalowany inaczej niż w odblaskową biel nie mógł lecieć powyżej Mach 1,7.
Podczas manewrów samoloty naddźwiękowe wystawione są na silne naprężenia i narażone na odkształcenia w konstrukcji. Do tego występowały problemy z utrzymaniem precyzyjnego sterowania, na co ma zaradzić właśnie konstrukcja Overture.
Katastrofa lotu Air France 4590 25 lipca 2000 roku
Przy wycofaniu Concorde istotnym czynnikiem były kastastrofy, w tym lot Air France 4590, w którym zginęło 100 pasażerów i 9 członków załogi. Przyczyną katastrofy było najechanie na zgubiony tytanowy pasek z innego samolotu, na który najechał startujący Concorde - przy prędkości średnio 400 km/h doszło do rozerwania jeden opon, której fragmenty uderzyły w zbiornik paliwa. Następujący przez to wyciek wszedł w kontakt z gorącymi elementami silnika.
Maszyna straciła dwa silniki, nie zdołała nabrać wysokości i upadła na hotel przed miejscowością Gonesse. W hotelu zginęły cztery osoby, w tym dwie Polki.
Przed tym wypadkiem Concorde uznawano za najbezpieczniejszy samolot liniowy. W statystyce zgonów na przebyte kilometry zajmował pierwsze miejsce. Po katastrofie wzmocniono spodnie zbiorniki paliwa i projekt opon. Loty wznowiono.
Za przyczynę wycofania samolotów ze służby w 2003 roku podano zmniejszenie liczby pasażerów po katastrofie, spadek natężenia ruchu lotniczego po atakach z 11 września 2001 roku. Samolot stawał się przestarzały, a do tego rosły również koszty jego utrzymania. Na tyle wysoko, że zdecydowano się porzucić komercyjne loty naddźwiękowe.
Czytaj także: https://innpoland.pl/195326,francuzi-stworzyli-wielkiego-bojowego-drona-aarok-zadebiutuje-na-pas-2023