Górale narzekają na brak rąk do pracy. Ile można u nich zarobić?
Sprawie zarobków w stolicy polskich Tatr przyjrzeli się dziennikarze money.pl. Zauważyli, że na drzwiach wielu restauracji na Podhalu wiszą kartki z ogłoszeniami o poszukiwaniu pracowników. Burmistrz Zakopanego podkreśla, że o bezrobociu w mieście ma mowy. Kiedyś było, ale teraz to praca szuka człowieka, a nie człowiek pracy.
Jakie zarobki oferują restauracje w Zakopanem?
Bardzo różne. Jak zauważyli dziennikarze, część pracodawców oferuje w gastronomii stawki zbliżone do płacy minimalnej (3600 zł brutto). Są i tacy, którzy chcą płacić mniej. Ale dobry kelner może też zarobić 7 tys. brutto.
Poszukiwani są też pracownicy do pracy w nieregularnych godzinach. Jak pisze money.pl, średnie pensje w górskiej gastronomii to:
- pomoc kuchenna – od 3,5 do 4 tys. zł brutto;
- kelner – od 4 do 5 tys. zł brutto;
- kucharz – od 6 do 8 tys. zł brutto.
Z kolei barmani mają na ogół oferowaną stawkę godzinową (25-28 zł za godzinę przy minimalnej krajowej 23,50 zł). Na robieniu pizzy można zarobić bardzo różnie. Jedni oferują 5, inni 9 tys. zł brutto.
Czy da się połączyć pracę z wypoczynkiem?
Nie ma reguły. Część pracodawców oferuje dach nad głową, inni deklarują pomoc w znalezieniu łóżka, inni nie mają zamiaru ingerować w to, gdzie pracownik śpi.
Przedsiębiorcy mówią, że zgłaszają się do nich ludzie z całej Polski, ale zauważają, że chętnych nie jest wielu. Tym bardziej, że sporo osób szuka zajęcia na stałe, a w Zakopanem potrzebni są raczej pracownicy sezonowi.
Money.pl zauważa, że spora grupa zakopiańskich przedsiębiorców oferuje stawki niższe od płacy minimalnej. Co więcej – nie chcą oferować etatów, stawiając na śmieciówki. Pod względem oferowanych warunków pracy Zakopane praktycznie nie różni się od innych regionów. Jedynie nad morzem zdarzają się stawki o wiele wyższe od standardowych.
"Kucharz w Karwi może zarobić nawet do 13 tys. zł brutto. Nic to przy ofercie z Pogorzelicy, gdzie kucharz zgarnie od 15 do 25 tys. zł brutto i to bez doświadczenia, choć jest ono mile widziane. Z kolei osoba, która podejmie się pracy jako pomoc kuchenna w Rewalu, może liczyć na pensję do 6,5 tys. zł brutto" – czytamy w money.pl.
Jak dobrze zarobić latem?
Są takie wakacyjne zajęcia, które przynoszą ogromny zysk. W tym roku rekordowe pensje otrzymują ratownicy wodni. Bardziej wykwalifikowani specjaliści od ratowania ludzkiego życia na kąpieliskach mogą zgarnąć ponad 9 tys. zł brutto. Jednak zostanie ratownikiem nie jest wcale takie proste.
Do zarabiania tak dużych pieniędzy w okresie wakacji potrzebne są jednak kwalifikacje. Niezbędne jest ukończenie kursu ratownika wodnego i zdanie egzaminu teoretycznego oraz praktycznego.
Przygodę z tym zawodem zaczynamy od podstawowego stopnia – to młodszy ratownik WOPR, którym może zostać osoba po 12. roku życia. W trakcie rekrutacji musi m.in. udowodnić umiejętność przepłynięcia przynajmniej 100 m stylem dowolnym. Następnie przystępuje się do kursu podstawowego, a szkolenie trwa zazwyczaj około 40 godzin. Kolejny krok to egzaminy.
Inne stopnie ratownicze to m.in. ratownik WOPR, ratownik wodny WOPR oraz ratownik wodny specjalista, który ma największą wiedzę i umiejętności w zakresie ratownictwa wodnego.