Dlaczego nie usłyszymy Fronczewskiego w Baldur’s Gate 3? Taki dubbing kosztowałby miliony

Sebastian Luc-Lepianka
09 sierpnia 2023, 12:39 • 1 minuta czytania
Na nową odsłonę sagi trzeba było czekać 20 lat, a wierni fani dotąd potrafią cytować z pamięci kultowe teksty wypowiadane głosem takich osobistości jak Piotr Fronczewski albo Marek Perepeczko. W nowej grze nie ma jednak dubbingu i zapewne nigdy nie będzie.
Czy tak kompleksowy dubbing jak kiedyś jest jeszcze możliwy? Fot. baldursgate3.game/Paweł Wodzyński/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Baldur’s Gate 3 podbija serca graczy, rynek komputerów a teraz konsol. W Polsce dwie dekady temu seria podbiła nasz kraj za sprawą przepięknego wydania (dzisiaj takie określa się jako kolekcjonerskie!) oraz legendarnego, pełnego dubbingu z gwiazdami polskiej sceny aktorskiej. Dlaczego tej sztuki nie powtórzono teraz, wyjaśnia szef jeden z firm lokalizujących gry.


Ile kosztuje dubbing gry

Na X.com (dawniej Twitter) sprawę tłumaczy Ryszard Chojnacki, współzałożyciel i prezes Albion - Localizations, firmy, która ma w swoim portfolio tłumaczenie i dubbingowanie takich hitów jak Fortnite czy Overwatch. Firma tłumaczyła też Baldur's Gate 2: Cienie Amn i dodatek do pierwszej części, Opowieści z Wybrzeża Mieczy.

Baldur's Gate 3 jest ogromnym tytułem, zarówno pod kątem rozgrywki, jak i tekstu, który jest kluczowy w grach typu role-playing (odgrywania ról). Wedle pogłosek, ma zawierać w sobie 2 miliony słów, które są w pełni zdubbingowane przez świetną kadrę aktorów głosowych. Nieważne, jak małą rolę ma postać, którą zagadamy, odezwie się do nas w pełni udźwiękowiona. Poza głównym bohaterem, co jest zabiegiem stylistycznym.

Dzięki magii możemy porozmawiać ze zwierzętami i nawet one mają indywidualne głosy - Larian Studios nie szło tutaj na półśrodki, a wiele firm zrezygnowałoby z wydania pieniędzy na opcjonalne doświadczenie, którego wielu graczy nie doświadczy w czasie swojej rozrywki. Często takie pomniejsze kwestie zostawia się bez udźwiękowienia. Tak było nawet w poprzednich częściach.

Jeśli pogłoski o liczbie tekstu są prawdziwe, a nie ma przesłanek mówiących coś przeciw, Ryszard Chojnacki wycenił koszt dubbingu na kilka milionów złotych. Zauważa jednak, że to jest nadal możliwe za pośrednictwem zbiórki oraz dzięki reputacji producenta Larian, który nie boi się szalonych projektów.

Legendarny dubbing Wrót Baldura

W Polskiej wersji części 1 i 2 mogliśmy usłyszeć głos Piotra Fronczewskiego jako narratora historii. W gwiazdorskiej obsadzie znaleźli się też Marek Perepeczko, Henry Talar, Jarosław Boberek, Gabriela Kownacka, Jan Kobuszewski, Wiktor Zborowski, Anna Dużyńska i wielu, wielu innych.

Gry doczekały się wydań poprawionych i rozszerzonych przez innych twórców. W przybliżeniu i licząc z dodatkami z rozszerzenia w części pierwszej jest 682 tysięcy słów tekstu, a w kontynuacji ponad 1,5 miliona.

Rekordy na premierze Baldur's Gate 3

Poprzednie części były wstrząsem na polskiej scenie graczy. "Trójka" zalicza historyczny start na całym świecie.

Czytaj także: https://innpoland.pl/196997,baldurs-gate-3-bije-rekordy-sprzedazy

Gra może poszczycić się rekordem aktywnych graczy na Steam - 814 666 w niedzielę, wedle statystyk na SteamDB, zbliżając się do takich mainstreamowych pozycji jak CS:GO. To olbrzymi sukces dla niezależnego producenta, jakim jest belgijskie Studio Larian.

W dniu premiery tytuł sprzedał się w 2,5 miliona egzemplarzy. Wedle danych z serwisu VG Insights, obecnie zeszło 3,2 miliona egzemplarzy gry, która przyniosła Studio Larian 148 milionów dolarów dochodów. Produkcja gry rozpoczęła się w 2017 roku i chociaż nie mamy danych od twórców, gracze szacują koszt poniżej 100 milionów dolarów.