mTV po polsku. Minister chce zmienić mObywatela w "narodowego Netflixa"
Czego oczekiwałbym od aplikacji dla obywateli? Z pewnością wygodniejszego, łatwiejszego i bezpieczniejszego funkcjonowania. Szybszego załatwiania spraw urzędowych. Szerokie możliwości składania wniosków bez wychodzenia z domu. A tu proszę, dostanę transmisję meczów i "narodowego Netflixa", cytując internautów pod komentarzami z ogłoszenia ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego.
Netflix w mObywatelu?
Rzecz jasna nie będzie to aż taki absurd. Mowa o usłudze streamingowej, roboczo nazwanej mTV. Co znajdzie się w ofercie? Z pewnością transmisje wydarzeń sportowych. ale także do "cyfrowych dóbr polskiej kultury". Szef resortu zaznaczył także, że utwory wyprodukowane za publiczne pieniądze trafią obowiązkowo na tę platformę.
Warto zaznaczyć, że Janusz Cieszyński wyjaśnił, że w mTV pojawi się więcej funkcji, a o tej napomknął przy okoliczności meczu Polska-Albania. Zapowiedział w komentarzach, że pierwsza usługa w ZUS pojawi się w ciągu 2-miesięcy, a zapisy do lekarzy również są w programie.
"Jeśli dodamy dobry kontent, ściągniemy dużo userów do apki i usług w niej zawartych" – napisał w komentarzu na X (dawnym Twitterze) Janusz Cieszyński.
mObywatel - superapka
Wedle szefa resortu, jest to kierunek rozwoju mObywatela w stronę superapki - czyli aplikacji od wszystkiego, snu, który nawiedza m.in. Elona Muska i motywuje zmiany w jego serwisie X.
"Taki jest trend w apkach gov na świecie, że się idzie w "superapp" typu szwajcarski scyzoryk. Też nie byłem przekonany, ale tak to wygląda" – skomentował szef resortu.
Janusz Cieszyński nie poinformował, co z reklamami w takiej usłudze i ewentualnymi programami abonamentowymi, ani jak odniesie się to do treści publikowanych w TVP czy ile będzie kosztować wdrożenie takiego serwisu.
Czym są superaplikacje?
Wyobraźcie sobie krzyżówkę Facebooka, Allegro, mObywatela, Ubera… miejsce, gdzie zamówimy jedzenie, zarezerwujemy lot, hotel, przeprowadzimy rozmowę biznesową czy obsłużymy konto bankowe. Działają z dużym sukcesem w Azji i najpotężniejsze to WeChat oraz Grab. Jak informuje "Time", w 2022 roku na Grab mali przedsiębiorcy odnotowali wzrost o 26 proc. średnich miesięcznych zarobków po spędzeniu roku na platformie. Alipay, Grab i WeChat są polecane do instalacji ludziom, którzy chcą odwiedzić wschód turystycznie. To ekosystemy tysięcy powiązanych programów, funkcjonujących tam od około dekady. Takie platformy stanowią nieodłączną część życia wielu ludzi w Azji
Treści agitacyjne
Więcej miejsca szef resortu poświęcił na pochwałę partii rządzącej, cytuję: "ma najlepszą agendę modernizacyjną dla Polski."
Wątpliwości użytkowników budzi też zdanie o contencie realizowanym z publicznych pieniędzy. Państwowa telewizja pozostaje narzędziem propagandowym, o czym pisaliśmy na łamach INNPoland wielokrotnie.
Do tego, jak okazało się niedawno, fundacje Spółek Skarbu Państwa będą wydawać pieniądze publiczne na agitację polityczną. Może to budzić w ludziach uzasadnione obawy co do treści materiałów, jakie mają trafić na mTV.