Tak PiS reformuje jedzenie w szpitalach. Będzie... wąchane, zanim trafi do chorych

Paweł Orlikowski
18 września 2023, 19:58 • 1 minuta czytania
Zdjęcie i wąchanie jedzenia, zanim trafi do chorych – to zakłada reforma PiS, którą rząd chce przeforsować jeszcze przed wyborami. Ma to pomóc w poprawie jakości żywienia w szpitalach.
Reforma szpitalnego jedzenia. Zanim trafi do chorych będzie... wąchane. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/Marcin Gadomski/Agencja SE/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jeszcze przed tegorocznymi wyborami PiS chce przeforsować reformę, którą nazwał "Dobry Posiłek". Z założenia ma to poprawić jakość szpitalnego żywienia. W praktyce – jak założono w projekcie – posiłki, nim trafią do chorych, mają być fotografowane i wąchane.


Program "Dobry Posiłek" to jedna z przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości. Nowa minister zdrowia Katarzyna Sójka niedawno wspomniała, że wysoki standard żywienia to szansa na szybszy powrót do zdrowia i rząd, w którym się znalazła, "zrealizuje ten ambitny projekt".

Teraz, jak informuje "Fakt", na jaw wychodzą założenia tego ambitnego projektu. Jak się okazuje, rząd spieszy się z przepisami, które pilotażowo pozwolą wprowadzić taki program w szpitalach, które będą chciały wziąć udział w eksperymencie.

Reforma szpitalnego jedzenia

Resort zdrowia chce do 15 października zawrzeć umowy ze szpitalami, które będą chciały wprowadzić lepsze posiłki. Nie za darmo, bo na jedzenie dla pacjenta taki szpital ma dostawać dodatkowo 25 zł dziennie.

Szpitale będą musiały sprawdzać, co dokładnie podawane jest chorym. Projekt rozporządzenia zakłada, że szpital będzie opracowywał jadłospis na co najmniej 7 dni, "zapewniając urozmaicenie potraw oraz zbilansowanie wartości składników odżywczych w diecie".

Takie menu będzie musiało znaleźć się na stronie internetowej, a każdy z dwóch posiłków z najczęściej stosowanych diet serwowanych danego dnia musi zostać opatrzony fotografią (również dostępną dla pacjentów na stronie internetowej szpitala).

Na tym jednak nie poprzestano. Szpitale będą miały obowiązek wybrać testera dań, który będzie kontrolował żywność, a nawet ją wąchał.

"Wyznaczona w szpitalu osoba dokonuje weryfikacji zgodności posiłku z jadłospisem oraz organoleptycznej oceny podstawowych parametrów każdego posiłku obejmującej świeżość produktów, temperaturę, zapach oraz wygląd i konsystencję tego posiłku" – zapisano w projekcie rozporządzenia.