Ikea wyrzuci na bruk kilkadziesiąt osób. Ruszają zwolnienia grupowe w polskiej fabryce

Maria Glinka
03 października 2023, 16:01 • 1 minuta czytania
Ikea rusza ze zwolnieniami grupowymi w fabryce w Goleniowie. Pracę w zakładzie straci około 17 proc. załogi. Szefostwo przekonuje, że pomoże im znaleźć nowe zajęcie i będą mogli liczyć na odprawę. Pojawiają się jednak głosy o "sytuacji kryzysowej".
Ikea przeprowadzi zwolnienia grupowe w polskiej fabryce. Fot. Arkadiusz Ziolek/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ikea zwolni 130 pracowników fabryki w Goleniowie

Ikea podjęła decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych w swojej fabryce w Goleniowie (woj. zachodniopomorskie). Załoga zakładu skurczy się o 17 proc. Obecnie zatrudnia 780 pracowników.


"Celem Ikea Industry jest odpowiedzialne prowadzenie biznesu, aby móc zapewnić stabilne miejsca pracy w perspektywie długoterminowej. Dlatego podjęto decyzję o rozstaniu się ze 130 współpracownikami, co stanowi 17 proc. załogi fabryki w Goleniowie" – czytamy w oświadczeniu spółki, które cytuje Forsal.pl.

Powodem grupowych zwolnień ma być konieczność dostosowania organizacji pracy do spadającej liczby zamówień. Ikea Industry Goleniów przekonuje, że podjęła działania, aby dostosować moc produkcyjną do coraz mniejszego zainteresowania.

W tym celu wstrzymano rekrutacje nowych współpracowników i zakończono współpracę z agencjami pracy tymczasowej. Poza tym zapewniono szkolenia i zadbano o podnoszenie kwalifikacji zatrudnionych. Jednak fabryka Ikei przyznaje w komunikacie, że "niestety, te działania okazały się niewystarczające".

Ikea pomoże znaleźć pracę. To "sytuacja kryzysowa"

Zakład zapewnia, że nie zostawi zwolnionych na lodzie. – W ciągu nadchodzących miesięcy zrobimy co w naszej mocy, aby wspierać naszych współpracowników podczas tej zmiany, pomagając im w poszukiwaniu nowych miejsc pracy – stwierdziła Monika Dutka, dyrektorka zarządzająca w Ikea Industry Goleniów.

Gigant zapewnia, że każdy, kto odejdzie z firmy, otrzyma odprawę, a rozmowy ze związkami zawodowymi już się rozpoczęły. Współpracownicy, których dotknie zmiana, mają otrzymać informacje do końca października.

– To na pewno sytuacja kryzysowa i nie można tego bagatelizować, ale w Goleniowie pracy jest dużo i każdy znajdzie coś na miarę własnych możliwości – ocenił w rozmowie z portalem gs24.pl Robert Krupowicz, burmistrz Goleniowa.

Czarne chmury nad branżą meblarską

Niepokojące sygnały z tej branży dobiegają także zza Odry. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w połowie września zakłady Maja w Wittichenau w północno-wschodniej Saksonii w Niemczech ogłosiły, że zostaną zamknięte. To fabryka, która produkuje około 25 tys. gotowych mebli dziennie.

Decyzja o zamknięciu zakładów ma związek z zakończeniem współpracy z Ikeą. Jak donosi niemiecka gazeta "Zeit", Uwe Gottschlich, dyrektor zarządzający Maja Moebelwerke, nie chce ujawniać zbyt wielu szczegółów, ale przyznał, że Ikea "niespodziewanie oświadczyła", że kończy współpracę.

Z ustaleń gazety wynika, że fabryka zostanie zamknięta do końca tego roku, a pracę straci 450 pracowników. Jednak przez to, że Ikea przestała zawierać z dostawcami umowy długoterminowe, obawy o przyszłość mogą mieć również pracownicy w Polsce.

Prezes jednej z największej fabryk w Polsce ujawnił anonimowo w rozmowie z "Zeit", że nie ma już mowy o dwu– czy trzyletnich kontraktach. Jak tłumaczył, "dla każdego zamówienia negocjowane są nowe warunki".

Szef przedsiębiorstwa otwarcie przyznał, że jest pod ścianą. "Zeit" pisze, że polska firma będzie musiała zwolnić aż tysiąc osób. Obecnie załoga liczy 2,5 tys. osób.