Orlen znowu wstrzymał podwyżki cen paliw? Wiadomo na kogo gra Obajtek
Dosłownie kilka dni temu informowaliśmy o najnowszych prognozach ekspertów dotyczących cen ropy. Namacalnie sprawdzaliśmy na wielu stacjach Orlenu, jak kształtują się na nich ceny paliw.
Wówczas rosły one z dnia na dzień w zawrotnym tempie, bo na przestrzeni trzech tygodni od wyborów o 54 grosze na litrze. Co takiego się stało, że te nagle zahamowały?
Orlen obniża cenę oleju napędowego
Tą decyzją spółka zarządzana przez Daniela Obajtka zaskoczyła wszystkich. Nagle w minioną środę podjęto decyzję o obniżeniu ceny oleju napędowego, choć eksperci rynków paliw wieszczyli, że ta w najbliższych dniach przekroczy psychologiczną barierę 7 złotych za litr.
Jak wynika z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego cena najpopularniejszej benzyny 95 oktanowej plasowała się na poziomie 86 proc. średniej ceny, za jaką można ją kupić w większości krajów członkowskich Unii Europejskiej. Wobec tego istnieją racjonalne i ekonomiczne przesłanki za jej nieznacznym, ale jednak podnoszeniem.
Fakt, że sytuacja na rynkach paliw nie należy obecnie do najlepszej, dało się wyczuć nawet w stanowisku samego Orlenu. W końcu ten, gdy i my pytaliśmy o powody podnoszenia cen paliw, które obowiązywały przed wyborami i w ich trakcie, a które miały obowiązywać znacznie dłużej – decyzję o ich zmianie nie niekorzyść kierowców argumentował wojną na Bliskim Wschodzie.
Wszystko dla Mateusza Morawieckiego
Obecna polityka cenowa wywołała jak zawsze lawinę spekulacji. Dziennikarze "GW" zwrócili uwagę, że bieżące decyzje podejmowane w zakresie zamrażania cen przez Daniela Obajtka mogą być spowodowane prostą motywacją polityczną, która sprowadza się jedynie do wytworzenia złudnego wrażenia spokojnej i opanowanej atmosfery wśród licznej grupy społecznej, jaką niewątpliwie są polscy kierowcy.
Zdaniem "Wyborczej" ruchy Orlenu nakierowane są na pomoc Mateuszowi Morawieckiemu w realizacji, niemożliwego z arytmetycznego punktu widzenia, zadania polegającego na stworzeniu rządu pomimo braku odpowiedniej liczby mandatów.
Ceny benzyny na stacjach paliw
Najnowsze prognozy dotyczące cen na stacjach paliw w Polsce analizowaliśmy na łamach INNPoland wraz ze uznanymi specjalistami. Wówczas informowaliśmy, że Daniel Obajtek prezes Orlenu zapewniał niespełna dwa tygodnie temu, że utrzymywana na stacjach cena 5,99 zł za litr benzyny Pb 95 nie zmieni się po wyborach.
Był tego pewien, ponieważ twierdził, że kwota, jaką Polacy płacili przed głosowaniem "wynikała z obecnej wówczas sytuacji na rynku paliw". Teraz paliwo na stacjach Orlen kosztuje znacznie powyżej 6 zł, a są takie stacje, gdzie kierowcy płacą za nie nawet 7,22 zł za litr – wyjaśniali nam kilka dni temu eksperci.
Analitycy z firmy BM Reflex przewidują, że ceny benzyny na rynku detalicznym w nadchodzącym tygodniu mogą ulec znacznemu wzrostowi, osiągając średni poziom wynoszący 6,6 złotych za litr. Co więcej, podobnie ma się sprawa z cenami oleju napędowego, które również mają wzrosnąć, docierając do poziomu 6,75 złotych za litr.