Szef PFR zapowiedział swoją rezygnację. Paweł Borys odejdzie z końcem roku

Konrad Bagiński
10 listopada 2023, 18:22 • 1 minuta czytania
Szef Polskiego Funduszu Rozwoju zapowiedział swoją rezygnację. Od nowego roku zamierza wrócić do "sektora prywatnego". Prezesem PFR był od 2016 roku. Przez ten fundusz przepuszczono m.in. Tarczę Finansową dla przedsiębiorców i zakończony fiaskiem program Mieszkanie Plus.
Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju, zapowiedział swoją dymisję Wojciech Strozyk/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Paweł Borys odchodzi. W serwisie X (dawny Twitter) oświadczył, że swoją misję prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju kończy z ostatnim dniem grudnia. Dodał, że kadencja całego zarządu upływa z końcem roku i że po prostu nie będzie ubiegać się o reelekcję.


Borys jest jednocześnie przewodniczącym rady nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego. Z tego stanowiska też odejdzie. Oświadczył, że od przyszłego roku poza pracą zawodową w sektorze prywatnym ma zamiar wraz z żoną stworzyć "projekt społeczny" związany z pasją, "którą są dzieci".

"Stworzenie PFR oraz udział w określaniu i realizacji strategii gospodarczej Polski od 2016 roku to był dla mnie olbrzymi zaszczyt i odpowiedzialność. Było to również niezmiernie interesujące, ale i ekstremalnie intensywne doświadczenie menadżerskie! Poznałem tysiące bardzo ciekawych ludzi i miałem możliwość realizacji bardzo wielu kluczowych dla polskiej gospodarki projektów" – pisze Borys w serwisie X.

Kim jest Paweł Borys?

Jak na razie pierwszym prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju, powołanym w roku 2016. Wcześniej Borys był dyrektorem zarządzającym w PKO BP. Odpowiadał za obszar analiz ekonomicznych, strategię i rozwój grupy kapitałowej.

Wcześniej współtworzył polską firmę inwestycyjną AKJ Capital i był jej prezesem. Przed tym pracował w Grupie Deutsche Banku i zarządzał programami emerytalnymi instytucji finansowych, w tym NBP.

Czym jest PFR?

To tzw. państwowy wehikuł inwestycyjny. To przez niego przepuszczono pieniądze na Tarczę Finansową dla firm, które w pandemii wpadły w kłopoty. PFR odpowiada także za program Pracowniczych Planów Kapitałowych.

PFR to jeden z rządowych funduszy służących do wyprowadzania pieniędzy poza budżet. Jego spółka realizowała zakończony fiaskiem rządowy program "Mieszkanie Plus", realizowała inwestycje infrastrukturalne za 38 mld zł. Były to np. Baltic Hub, Trasa Łagiewnicka, ratowanie PESY przed upadkiem. PFR razem z PZU inwestował w Bank Pekao.

– Fundusz zarobił ponad 2,5 mld zł w czasie swojej dotychczasowej działalności – pochwalił się Paweł Borys we wpisie. Nie dodał, że PFR to również długi. Zadłużenie PFR to w latach 2021-23 rocznie prawie 80 mld zł.

Przypomnijmy, że finanse zarówno PFR, jak i BGK nie są uchwalane w parlamencie i posłowie nie mają żadnego wpływu na wysokość zadłużenia zaciąganego przez te instytucje.

Dr Sławomir Dudek w rozmowie z INNPoland.pl określił PFR jako część "wydatkowego raju premiera Mateusza Morawieckiego". Jak wylicza, w budżecie próżno szukać planu finansowego Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, Funduszu "Polski Ład", czyli Programu Inwestycji Strategicznych.

To właśnie te fundusze mają stanowić raj wydatkowy premiera. – Jak mafie VAT-owskie wyprowadzają swoje transakcje do rajów podatkowych, tak rząd wyprowadził setki miliardów złotych poza budżet państwa, poza kontrolę parlamentu – dodał Dudek.