Znamy ceny w strefach kibica na Euro 2024. Tyle trzeba wydać za napoje i przekąski
Gospodarz Euro 2024 wyznaczył dziesięć miast-gospodarzy. W tym gronie znajduje się: Berlin, Dortmund, Düsseldorf, Frankfurt nad Menem, Gelsenkirchen, Kolonia, Monachium, Stuttgart i Lipsk. W każdym z nich znajduje się nie tylko stadion, ale także oficjalna strefa kibica z potężnymi ekranami i stoiskami gastronomicznymi.
Każda ze stref podczas Euro 2024 jest w stanie pomieścić ponad kilkadziesiąt tysięcy osób. Jak można się domyślić, piwo leje się tam hektolitrami, a kibice umilają sobie jego picie przekąskami. Warto wiedzieć, że organizatorzy turnieju (miasta-gospodarze) nie narzucili oficjalnym strefom cen. Dlatego różnice pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami są niekiedy wyraźne.
Ile za napoje i przekąski płacą polscy kibice? Ceny w strefach w Berlinie i Dortmundzie
Polscy fani piłki nożnej wybierając się do strefy kibica w Berlinie, mogą liczyć na dość rozsądne ceny. Za piwo 0,4l trzeba zapłacić 6 euro. Chcąc zamówić do tego przekąskę, należy przygotować się na wydatek rzędu 6 euro za kiełbasę i 5 euro za frytki. Natomiast woda 0,4l kosztuje 4 euro.
Po meczu z Austrią w Berlinie polska kadra będzie rozgrywać kolejne spotkanie w Dortmundzie. Podczas kibicowania naszym piłkarzom w zmaganiach z drużyną Francji, trzeba będzie zapłacić za piwo 0,4l nieco mniej, bo 6 euro. Kiełbasa kosztuje 6 euro, frytki 5 euro, a woda 0,4l 4 euro. Najtaniej było w Hamburgu, gdzie cena za piwo wynosiła 5 euro, za wodę 4 euro, a za kiełbasę i frytki kolejno 5 euro i 4,5 euro.
Ile za napoje i przekąski trzeba zapłacić na strefach kibica w Polsce?
Ceny w polskich strefach kibica również zależą od lokalizacji. Wiele miast zdecydowało się na stworzenie specjalnego miejsca, gdzie fani naszej reprezentacji mogą się zebrać i wspierać kadrę Michała Probierza. Prawdopodobnie najpopularniejszą strefą na Euro 2024 w Poslce jest Warszawa i teren przy Stadionie Narodowym.
Niestety ceny w stolicy są zaskakująco wysokie. Piwo 0,4l kosztuje 22 złote, lemoniada 20 złotych, nuggetsy lub skrzydełko z kurczaka 35 złotych, a frytki belgijskie w zestawie razem z napojem do 39 złotych. Za same frytki trzeba zapłacić 29 złotych.
Pomimo tak wygórowanych stawek kibice nie stronili od stoisk z jedzeniem i piciem. Chętnie kupowali piwo i przekąski, które umilały im wspieranie naszej reprezentacji podczas meczu z Holandią. Prawdopodobnie taki sam widok będzie można zauważyć 21 czerwca w piątek w trakcie spotkania z Austrią.
Czytaj także: https://innpoland.pl/206843,szymon-marciniak-rozpoczyna-prace-na-euro-2024-ile-zarobi