Polsce grozi depopulacja. GUS ostrzega przed "niebezpieczną pułapką"

Marcin Gościński
01 października 2024, 05:55 • 1 minuta czytania
Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane na temat liczby dzietności w Polsce. Informacje są niepokojące. Analitycy ostrzegają przed niebezpieczną "pułapką niskiej płodności".
W Polsce rodzi się za mało dzieci. GUS przedstawił dane za 2023 rok Fot. Marek Bazak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Główny Urząd Statystyczny podał informacje dotyczące demografii w Polsce. Analitycy ocenili, że Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego. To zjawisko może utrzymać się przez dłuższy czas.


Jeśli do tego dojdzie, to według GUS pojawi się zagrożenie wpadnięcia w "pułapkę niskiej płodności". W chwili, gdy Polska się w niej znajdzie, wyjść z tej "pułapki" będzie już bardzo trudno.

Polska wkracza w kolejny okres kryzysu demograficznego

Spadek urodzeń, który odnotowano w 2023 roku, potwierdza, że nasz kraj znalazł się w okresie kolejnego kryzysu demograficznego. Wcześniej miał on miejsce przejściowo w latach od 1997 do 2007. Aktualny może przeobrazić się w dłuższą tendencję.

W dokumencie pt. "Sytuacja demograficzna Polski do 2023 roku" wskazano, że podstawami do postawienia takiej tezy są informacje i trendy "w zakresie czynników kształtujących zmiany liczby i struktury ludności Polski, tj. urodzeń, umieralności, trwania życia, zawierania i rozpadu małżeństw oraz migracji".

W opracowaniu znajduje się także informacja, że stabilny rozwój demograficzny kraju można zapewnić, kiedy w danym roku na każde 100 kobiet w wieku od 15 do 49 lat przypada średnio 210-215 urodzonych dzieci. Aktualnie jest to ok. 116 noworodków.

Zdaniem ekspertów negatywna tendencja jest spowodowana głównie odkładaniem decyzji o założeniu rodziny przez młodych ludzi. Analitycy GUS powracają przy tym do lat 90. XX wieku i wskazują właśnie ten moment na osi czasu jako początek opisywanego trendu.

Polska jest w stanie depresji urodzeniowej od dekad

Według Głównego Urzędu Statystycznego zjawisko depresji urodzeniowej w Polsce trwa od niemal trzech dekad. Od lat 90. współczynnik dzietności wynosi poniżej 2. Oznacza to, że nie ma zapewnienia bezpośredniego następstwa pokoleń.

"Z roku na rok zmniejsza się liczba urodzeń, a od 1998 r. nie osiąga 400 tys. (z wyjątkiem lat 2008–2010 oraz 2017 r. kiedy nastąpiły jej wzrosty). W roku 2022 r. zarejestrowano 305 tys., natomiast w 2023 r. liczba urodzeń żywych zmniejszyła się w stosunku do poprzedniego roku o ok. 33 tys. i wyniosła 272 tys.".Główny Urząd Statystycznyźródło: opracowanie pt. "Sytuacja demograficzna Polski do 2023 roku".

GUS ostrzega przed "pułapką niskiej płodności"

Specjaliści z Głównego Urzędu Statystycznego podkreślają, że w obecnej sytuacji "nie należy oczekiwać powrotu do wysokiego poziomu dzietności sięgającego istotnie ponad wartość 2".

Analitycy zwracają jednocześnie uwagę, że "utrzymywanie się przez długi czas niskiej dzietności grozi wejściem w tzw. pułapkę niskiej płodności, z której wyjście jest bardzo trudne". Zmiana wzorca płodności kształtuje również średni wiek matki w momencie, gdy wydaje na świat dziecko.

Efektem jest podwyższenie mediany wieku kobiet rodzących. W 2023 roku ta wartość wyniosła 31 lat. Dla porównania w latach 1990-2000 Polki decydowały się na macierzyństwo w wieku około 26 lat.

Czytaj także: https://innpoland.pl/208738,inflacja-najwyzsza-w-2024-roku-i-ma-rosnac-gus-publikuje-najnowsze-dane