Neurotyk naznaczony traumami, champion Trumpa. Jak Elon Musk doszedł do tego miejsca?
O Elonie Musku mówi się ostatnio częściej w kontekście jego działań na arenie politycznej niż nowych technologii. Jego zaangażowanie w kampanię prezydencką Donalda Trumpa, w połączeniu z ostatnimi doniesieniami o kontaktach z Władimirem Putinem, przyćmiły dokonania Tesli czy SpaceX.
Zanim został najbogatszym i równocześnie jednym z najbardziej kontrowersyjnych ludzi na Ziemi, przeszedł długą drogę.
Wychowywał się wraz ze swoim młodszym rodzeństwem: Kimbalem i Toscą w RPA, pod okiem ich surowego, a niekiedy wręcz sadystycznego ojca Errola.
Elon, który według doniesień jego biografa był wycofanym dzieckiem, często doświadczał przemocy ze strony rówieśników. Nie odnajdywał wsparcia ze strony Errola, który miał kazać mu stać godzinami bez ruchu – powtarzając mu, że jest przegranym i chwaląc zachowanie jego oprawców.
Po przeprowadzce do Kanady zakłada w 1995 roku swoją pierwszą firmę Zip2, sprzedaje ją 4 lata później. W 1999 roku zostaje z kolei współzałożycielem banku internetowego X.com, który rok później zostanie przekształcony w serwis PayPal.
Jest to pierwszy moment, kiedy świat amerykańskiego biznesu słyszy o Musku.
Gdy w 2002 roku sprzedaje PayPala, zakłada firmę SpaceX. A dwa lata później zostaje największym udziałowcem firmy Tesla. Kolejna znacząca decyzja finansowa to 2015, kiedy Musk zostaje współzałożycielem OpenAI. Już rok później zakłada firmę Neuralink (specjalizującą się w tworzeniu interfejsu do bezpośredniej komunikacji na linii mózg-komputer) i równolegle – Boring Company (zajmującą się rozwojem technologii dotyczącej infrastruktury, w szczególności budową tuneli).
Na koniec tego telegraficznego skrótu decyzji finansowych Muska należy wspomnieć o zakupie Twittera w 2022 roku. Miliarder przemianował swoją ulubioną platformę społecznościową (na której postuje średnio 67 razy dziennie) na "X".
Technologiczny Midas
Trudno jednoznacznie stwierdzić czy przedsięwzięcia Muska kształtują technologiczne trendy, czy są raczej podporządkowane modzie i medialnym cyklom. Pewne jest jednak, że jego nazwisko przytaczane jest w rozmowach na temat większości przełomów technologicznych ostatnich lat.
Od internetowych płatności, przez loty w kosmos i elektroniczne samochody, aż po implanty w mózgu i sztuczną inteligencję – projekty sygnowane nazwiskiem Muska z czasem stały się coraz bardziej kontrowersyjne i coraz głębiej zakorzenione w opowieściach sci-fi.
Przedsięwzięcia zapewniły mu tytuł najbogatszego człowieka na świecie i status geniusza inwestycyjnego, jednak wizja Muska, jako technologicznego Midasa rozpadła się w 2022 roku, wraz z przejęciem Twittera.
Słynna platforma społecznościowa pod wodzą Elona stała się siedliskiem mowy nienawiści i synonimem nadużyć wobec pracownic i pracowników.
Czytaj także: https://innpoland.pl/208924,tesla-prezentuje-nowe-roboty-co-pokazal-elon-musk-na-we-robotsPrzejęcie Twittera otworzyło również nowy rozdział wizerunku Muska, który przestał być ekscentrycznym miliarderem-geniuszem pokroju Tony’ego Starka, a stał się, jak sam to ujął, "absolutystą wolnego słowa".
Co istotne, w tym samym okresie zaczął coraz odważniej wkraczać w globalną politykę. Pośrednio było to wywołane przez samo przejęcie Twittera, który niejednokrotnie określano mianem "globalnego placu miejskiego", który nawet przed okresem prezydentury Donalda Trumpa stanowił najważniejszą przestrzeń debaty politycznej w internecie.
Przejęcie niepodzielnej władzy nad platformą przez Muska, głoszącego radykalną wolność słowa, przyniosło jednak ogromne straty dla firmy. Samemu Elonowi zagwarantowało natomiast rekord Guinnessa, za największą stratę prywatnej fortuny, gdy zaledwie w rok skurczyła się ona o 182 mld dol.
Musk w globalnej polityce
Paradoksalnie to nie przypadek, że X stanowi najbardziej niepokojący przykład wkraczania Muska na globalną scenę polityczną. Zdecydowanie bardziej kontrowersyjny okazuje się jego udział w wojnie w Ukrainie.
Należąca do niego sieć satelitów internetowych Starlink już w lutym 2022 roku zgodziła się zapewnić dostęp do sieci na terenie kraju i stała się niezbędna w działaniach wojsk ukraińskich.
Pomoc Muska nie była jednak bezwarunkowa. Miliarder nie zgodził się objąć zasięgiem sieci Starlink terenu ukraińskiej kontrofensywy, w tym Półwyspu Krymskiego.
W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się również, że Musk utrzymuje korespondencje z Putinem. W ubiegłym roku donosił na ten temat portal "Bloomberg", a informacje te pogłębił w ubiegłym tygodniu "Wall Street Journal". Według ich doniesień Elon w rozmowach telefonicznych z dyktatorem dyskutuje na tematy geopolityczne, ale i osobiste.
Bliskie relacje z Putinem i prorosyjskie komentarze publikowane na platformie X dotyczące m.in. "planu pokojowego" dla wojny w Ukrainie uwzględniającego oddanie półwyspu krymskiego Rosji, mogą pomóc w rozwoju biznesów Muska na rynku prorosyjskim.
Bo z perspektywy Doliny Krzemowej Rosja to ziemia niczyja – po zbanowaniu platform Meta i wstrzymaniu sprzedaży reklam przez Google. Choć Twitter również nie uniknął ograniczeń ze strony rosyjskiego organu ds. komunikacji, coraz silniejsze powiązania Muska z Kremlem mogą sugerować, że miliarder widzi przyszłość swoich interesów w Rosji.
Przychylność Muska wobec Kremla, może mieć również podłoże ideologiczne.
Nie raz widzieliśmy już, jak powtarza slogany żywcem zaczerpnięte z rosyjskiej propagandy. Na przykład pod wpływem słów rosyjskiego ambasadora w Waszyngtonie uwierzył m.in., że skuteczny atak wojsk ukraińskich na flotę na Morzu Czarnym będzie równoznaczny z rozpoczęciem wojny nuklearnej.
Nie jest to również jedyny raz, gdy Elon ulega wpływom tyrana. Jego retoryka w sprawie Tajwanu, który w trakcie jednego wywiadu porównał do Hawajów i nazwał “integralną częścią Chin”, może z kolei oznaczać próby ocieplenia relacji z Pekinem.
Champion Donalda Trumpa
W tym roku widzimy jednak nowy stopień zaangażowania politycznego Muska. Choć w przeszłości wypowiadał się pochlebnie na temat niektórych polityków, szczególnie entuzjastycznie o Baracku Obamie, nigdy wcześnie nie był tak zaangażowany w czyjąś kandydaturę, jak w przypadku Donalda Trumpa.
Musk utworzył nawet komitet polityczny America, w który zainwesotwał 75 mln dol. i który do tej pory wydał 100 mln na kandydaturę Trumpa. Miliarder obiecał również – na zasadzie loterii – przeznaczyć kolejny milion dolarów dziennie dla jednej osoby zamieszkującej tzw. swing state (czyli stan, który nie jest zamieszkały w większości przez Republikanów lub Demokratów), która podpisze petycję komitetu America.
Równocześnie przemienił swoje konto na X w tubę propagandową Republikanów, na którym regularnie publikuje wyborczą dezinformację, którą kieruję do publiczności składającej się z ponad 200 mln obserwatorów. W ostatnim czasie zaczął nawet przemawiać na wiecach wyborczych Trumpa.
Ten zwrot w prawo Muska może mieć podłoże ideologiczne. W końcu od dawna coraz wyraźniej opowiada się przeciwko czemuś, co nazywa "wirusem woekizmu", rozumianym jako negatywny wpływ ideologii lewicowej. Wypowiada się krytycznie na temat imigrantów, rządowych regulacji i praw osób trans (mimo że jedno z jego dzieci identyfikuje się jako osoba trans).
Bezkompromisowe poparcie dla Republikanów może mieć jednak motywacje finansowe. Jego firmy, a w konsekwencji on sam, mogą wiele zyskać, jeżeli prezydentem USA zostanie Donald Trump. Firma SpaceX liczy na kontrakty z NASA, a Tesla na konkretną politykę dotyczącą samochodów elektrycznych.
Równocześnie Trump zapowiedział utworzenie specjalnej Komisji ds. skuteczności rządu, której przewodniczącym miałby stać się sam Musk.
“Jej zadaniem będzie przeprowadzenie pełnego audytu finansowego i wyników całego rządu federalnego oraz przedstawienie zaleceń dotyczących radykalnych reform.”
Musk i tryb demona
W mediach widzimy najczęściej postać Muska-biznesmena.
Jego prywatną stronę mogliśmy poznać bliżej w ubiegłym roku, kiedy Walter Isaacson opublikował biografię najbogatszego człowieka na Ziemi. A w niej Musk został przedstawiony nie do końca jako geniusz-miliarder. Raczej jako neurotyczny mężczyzna uformowany przez serię traum, jakich doświadczył w młodości.
Isaacson swój tekst otwiera wspomnieniami z dzieciństwa Elona, które przyszły najbogatszy człowiek na świecie spędził w RPA. Ten okres w jego życiu miał zostać naznaczony traumami, wywołanymi zarówno przez rówieśników, jak i jego ojca, Errola.
Zarówno Elon, jak i jego brat Kimbal, nie mają z nim obecnie kontaktu, ale ten zajmuje bardzo ważne miejsce w wydanej w ubiegłym roku biografii.
Czytaj także: https://innpoland.pl/178222,elon-musk-kompedium-wiedzy-o-ekscentrycznym-miliarderze"[Elon i Kimbal] nazywają swojego ojca niestabilnym bajkopisarzem, regularnie snującym opowieści przesiąknięte fantazjami, czasem wykalkulowanymi, innym razem zupełnie urojonymi. Mówią, że jego natura przypomina Jekylla i Hyde’a. W jednej chwili był przyjazny, a w następnej zaczynał nieubłaganie się nad nimi znęcać, co mogło trwać godzinami" – czytamy na jednej z pierwszych stron tekstu Isaacsona.
Co ciekawe, nie jest to jedyny raz, gdy biograf używa porównania do klasycznej postaci Dr. Jekylla. W rozmowie z magazynem Wall Street Journal opisywał wahania nastroju samego Elona, który zaczyna zachowywać się jak ojciec:
"To przypomina Dr. Jekylla i Mr. Hyde’a, nadchodzi chmura, a on wpada w trans, w którym staje się surowy i zimny. Nigdy nie popada w agresję, nigdy nie dochodzi do rękoczynów, ale potrafi być brutalny wobec ludzi, a później prawie nie pamięta, co zrobił. Czasami pytam: Dlaczego to powiedziałeś? A on patrzy na mnie pustym wzrokiem, jakby nie do końca pamiętał, co się stało, gdy był w tym trybie demona."
Czytaj także: https://innpoland.pl/209002,roboty-tesli-sterowane-przez-ludzi-elon-musk-i-jego-niespelnione-obietniceTakie postępowanie w oczywisty sposób prowadzi do nadużyć. Jeśli posiada wyjątkowe zdolności – to muszą mu gwarantować specjalne traktowanie.
Chaotyczne decyzje finansowe, których konsekwencje odczuwają dziesiątki pracownic i pracowników, stają się wówczas charyzmatycznym prowadzeniem spółki, a okrutne mordowanie tysięcy zwierząt w laboratoriach - małp, owiec i świn w jego laboratoriach Neuralink – staje się koniecznym kosztem postępu.
W tak opowiadanej opowieści o miliarderze-geniuszu, Elon Musk nie jest już tylko straumatyzowanym przez ojca, niestabilnym bogaczem, który ma większą władzę, niż jakikolwiek człowiek powinien mieć. Staje się wzorem do naśladowania, a nawet –liderem politycznym.