Pożegnalny "prezent" od Joe Bidena uderzy w Polskę. Może spowolnić rozwój naszych technologii
Joe Biden piastuje urząd prezydenta USA jeszcze przez tydzień. Z początkiem tego tygodnia przedstawiła 168-stronicowy dokument "AI Diffusion Rule", który, wedle branży zajmującej się sztuczną inteligencją, spowolni globalny rozwój tej technologii.
Ograniczenia eksportu amerykańskich chipów
W ramach nowych przepisów Polska trafiła na "żółtą listę" krajów objętych częściowymi restrykcjami importu amerykańskich chipów AI.
Swobodny eksport USA wystosuje jedynie do 18 krajów, które są na liście "kluczowych sojuszników i partnerów", a wśród nich znalazły się m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Australia, Japonia i Kanada.
Dostaliśmy miejsce obok m.in. Węgrów, Ukrainy, Szwajcarii, Arabii Saudyjskiej i wielu krajów Afryki. Nie podano wyjaśnienia dlaczego. Kraje z restrykcjami mogą zaimportować jedynie 50 tys. chipów AI ze Stanów Zjednoczonych, z możliwością zwiększenia limitu do 100 tys. za zgodą Białego Domu.
Instytucje w niektórych krajach mogłyby także ubiegać się o status prawny, który umożliwiłby im zakup do 320 000 zaawansowanych procesorów graficznych w ciągu dwóch lat.
Trzecia lista, czerwona, obejmuje całkowitym zakazem eksportu chipów Federację Rosyjską, Chiny i Koreę Północną.
Na czym polega problem?
Te liczby wydają się duże, ale technologia rozwija się w tempie zastraszającym. W dwa lata przeszliśmy od sensacyjnego ChatGPT do produkcji realistycznych filmów, a korporacje już testują marketing całkowicie generowany przez AI. Obecnie ważą się losy rozwoju technologii w Unii Europejskie, która musi nadrobić swoje miejsce w tym wyścigu, a to może stanowić problem dla części jej krajów.
Restrykcje obejmą nie tylko układy scalone sztucznej inteligencji, mogą potencjalnie zahamować rozwój wielu zaawansowanych technologii.
"Jednakże jak ktoś wie, co się dzieje w rozwoju AI i, że teraz forpoczta walczy o stworzenie superinteligencji. To wydźwięk tego dokumentu jest jednoznaczny – żółte kraje powinny zapomnieć o rozwoju własnej superinteligencji" – napisał prof. Piotr Sankowski, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i prezes IDEAS NCBR
Do dokumentu odniosła się też oficjalnie Unia Europejska, podkreślając, że kraje Wspólnoty stanowią dla USA szansę ekonomiczną, a nie zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Amerykański dyskurs o AI
Wedle amerykańskiej administracji podział ma zapewnić ochronę zaawansowanej technologii sztucznej inteligencji poza zasięgiem "zagranicznych przeciwników" przy jednoczesnym zachowaniu rozpowszechnienia jej i korzyści dla krajów partnerskich.
Przeciw decyzji ustosunkował się globalny lider w produkcji układów scalonych, Nvidia.
Te regulacje, zamaskowane pod przykrywką środków "antychińskich", nie przyczyniłyby się w żaden sposób do zwiększenia bezpieczeństwa USA. Nowe przepisy będą kontrolować technologię na całym świecie, w tym technologię, która jest już powszechnie dostępna w popularnych komputerach stacjonarnych do gier i sprzęcie konsumenckim. Zamiast złagodzić jakiekolwiek zagrożenie, nowe zasady Bidena jedynie osłabią globalną konkurencyjność Ameryki, podkopując innowacje, które zapewniły USA przewagę.
"Światowy postęp jest zagrożony" – czytamy w stanowisku firmy.
Restrykcje wejdą w życie w 120 dni od ich opublikowania. Podejrzewa się, że administracja Donalda Trumpa jeszcze wprowadzi zmiany lub wręcz odwoła całe regulacje, o co apelują przedstawiciele branży i świata nauki.
Czytaj także: https://innpoland.pl/210317,wchodzimy-w-ere-fizycznego-ai-nvidia-zapowiada-kompaktowy-superkomputer