Chodzi o Toptal, którego działalność polega na łączeniu ze sobą klientów potrzebujących skorzystać z usług informatycznych z najlepszymi na świecie programistami. Firma nie posiada biura, gdyż wszystkie związane z nią osoby - łącznie z prezesem Taso Du Valem - pracują wyłącznie zdalnie za pośrednictwem internetu. W tym roku „Forbes” szacuje, że wartość firmy może wynieść 500 mln dolarów. Co więc jest tajemnicą sukcesu serwisu, jakich pozornie wiele działa w sieci?
Na pierwszy rzut oka Toptal nie odróżnia się niczym od portali takich jak oDesk, Elance czy Freelancer.com, na których tzw. wolni strzelcy mogą poszukiwać zleceń na swoje usługi. Jednak freelancerzy często narzekają na jakość ofert oraz zaniżanie cen przez początkujących informatyków. Dlatego założyciele Toptala postanowili odrzucić już na wstępie osoby o niskich kwalifikacjach, tak aby zlecenia dla ich klientów realizowali jedynie najlepsi programiści na świecie. Jak im się to udało?
Toptal zatrudnia tylko 3 proc. najlepszych kandydatów
Twórcy Toptala stworzyli rygorystyczny, nawet bardziej niż w wielu tradycyjnych firmach, 5-etapowy proces rekrutacji. Jak przekonują, dzięki temu spośród napływających do nich co miesiąc propozycji współpracy od kandydatów, pozytywnie rozpatrują tylko około 3 proc. Na czym dokładnie polega selekcja?
Na początek trzeba zarejestrować się na platformie Toptal. Następnie rekruter skontaktuje się z kandydatem w celu sprawdzenia jego poziomu znajomości języka angielskiego, który jest wymagany przez firmę. Już ten etap pozytywnie przechodzi "tylko" 26,4 proc. osób.
W kolejnym kroku kandydat rozwiązuje test, który ma na celu weryfikację podstawowych umiejętności informatycznych. Pozytywnie zalicza go 7,4 proc. osób. Następnie aplikant odbywa rozmowę z kilkoma inżynierami zatrudnianymi przez Toptal. Jak przekonuje firma, z tym wyzwaniem radzi sobie 3,6 proc. programistów.
W następnej fazie rekrutacji kandydat otrzymuje do wykonania samodzielny projekt, który z powodzeniem realizuje 3,2 proc. kandydatów. Dopiero te osoby zyskują możliwość przeglądania ofert ze zleceniami. Następnie po wykonaniu kilku zadań od klientów, firma weryfikuje ich zadowolenie z usług poszczególnego programisty. Jeśli do profesjonalizmu informatyka są zastrzeżenia, Toptal się z nim rozstaje.
Właśnie w ten sposób serwis stara się utrzymywać 3 proc. najlepszych specjalistów. Nic dziwnego, skoro Toptal zarabia na prowizji, jaką pobiera od znalezienia dla klienta programisty o odpowiednich kwalifikacjach. Aplikować mogą informatycy z całego świata, w tym np. z naszego kraju. Dokładnie opisany powyżej przebieg rekrutacji potwierdza polski użytkownik Wykop.pl o nicku xwlk.
Skąd pomysł na brak biura?
Toptala w 2010 r. założyli wspólnie Taso Du Val oraz Breanden Beneschott, przede wszystkim z inicjatywy tego pierwszego. Du Val podczas pracy jako programista zauważył, że wielu jego znajomych na całym świecie pracujących w tym zawodzie posiada tak samo wysokie umiejętności, jak specjaliści zatrudniani przez gigantów z Doliny Krzemowej.
Trudno jednak było połączyć zapotrzebowanie firm na usługi informatyków o wysokich kwalifikacjach z pracą zdalną, gdyż większość z nich nie chciała przenosić się na stałe do USA. Dlatego postanowili uruchomić Toptala. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie tylko są w stanie znaleźć chętnych do wykonywania zleceń, ale również wcześniej w odróżnieniu od podobnych serwisów zweryfikować ich kompetencje.
Ten model biznesowy przypadł do gustu klientom Toptala. Firma posiada ich już ponad 2 tys., w tym tak uznane marki, jak Axel Springer, Airbnb czy JP Morgan.
Z kolei Taso di Val został niedawno wybrany przez “Forbes” do grona 30. najlepszych przedsiębiorców w branży technologicznej, którzy nie ukończyli 30 lat. Ten sam magazyn donosi, że w 2015 r. Toptal może zarobić nawet 100 mln dolarów, dzięki czemu wycena serwisu może osiągnąć poziom 500 mln dolarów. Jak widać, tak spektakularne sukcesy można odnosić bez posiadania biura. Zwłaszcza, że drugi z twórców Toptala Breanden Beneschott w trakcie 3 lat pracy nad rozwojem serwisu mieszkał w tym czasie w… 29 krajach świata.
Firma Toptal zajmuje się moderowaniem ogłoszeń pracy oraz zleceniobiorców, przez co nie ma tam gimnazjalistów robiących projekty za 5zł oraz cały serwis jest dostępny dopiero po przejściu rekrutacji. Także zajmują się oni aktywnym poszukiwaniem zleceń (łączeniem zleceniodawców z pracownikami) - w serwisie deklarujesz swoją dostępność oraz swoje umiejętności. Toptal zarabia jakiś procent od Twoich zarobków więc bardzo im zależy aby znajdować zlecenia przez ich serwis. Programiści weryfikowani są poprzez rozmowę techniczną i wykonanie małego projektu wstępnego ( w sumie dość podobne jakbyśmy aplikowali do normalnej pracy). Jak wygląda rekrutacja: 1. Rejestracja 2. Prosty test na codility 3. Rozmowa techniczna 4. Mały, samodzielny projekt (np. prosta aplikacja TODO) 5. Ostatnia rozmowa na której krótko zaprezentujesz projekt.