
REKLAMA
Przypomnijmy, że gdy w ubiegłym miesiącu do Polski zawitała fala upałów, PSE 10 sierpnia podjęło decyzję o ograniczeniach w zużyciu prądu dla największych odbiorców. W efekcie zasoby energii zmniejszono dużym fabrykom czy hutom. Jak podaje Urząd ds. Regulacji Energetyki – ograniczenia mogły dotknąć około 8 tys. podmiotów.
Przerwy w dostawach prądu są bardzo bolesne dla gospodarki. Jak wynika z szacunków Fundacji im. Lesława Pagi – koszt wszystkich przerw w dostawach energii kosztuje nas około 1,3 mld zł rocznie. Eksperci tej organizacji ostrzegają, że w Polsce do tego rodzaju przestojów dochodzi wyjątkowo często.
Suchej nitki na takim stanie rzeczy nie pozostawił również Andrzej Sikora, szef Instytutu Studiów Energetycznych. W rozmowie z PAP przerwy w dostawach prądu określił jako „wstyd”. Jak stwierdził, za granicą blackout nie stanowiłby problemu dla władz.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"