Okazuje się, że Tesco ma kłopoty nie tylko w Polsce. Sieć notuje olbrzymie starty finansowe także w Wielkiej Brytanii, Korei Południowej czy Tajlandii. Eksperci są zgodni – jeśli spółka nie poprawi swojej kondycji finansowej w najbliższych miesiącach, to upadnie.
REKLAMA
Niedawno informowaliśmy, że Tesco planuje wycofanie się z Polski. Brytyjska sieć negocjuje także sprzedaż sklepów na Węgrzech, Słowacji i w Czechach. Wszystkiemu winna jest zbyt silna konkurencja ze strony dyskontów. – Na rynkach centralnej i wschodniej Europy warunki gospodarcze są za trudne – mówi Bryan Roberts, analityk Kantar Retail. – Tesco zostało pokonane przez dyskonty – dodaje.
Tesco przegrywa konkurencję z dyskontami, głównie Lidlem i Aldim, również na macierzystym rynku. W Wielkiej Brytanii sieć była zmuszona do zamknięcia 43 placówek, a także rezygnacji ze sklepów 24-godzinnych.
Gołym okiem widać, że z miesiąca na miesiąc sieć popada w coraz poważniejszy kryzys. W zeszłym roku odnotowała najgorszy wynik w historii – straty przed opodatkowaniem wyniosły prawie 6,4 miliarda funtów. Dodatkowo Tesco oskarżono o manipulowanie księgami rachunkowymi, a także prognozami finansowymi.
Tesco wciąż jest jednak drugą największą siecią handlową na świecie, ale eksperci uważają, że musi dokonać radykalnych zmiany, aby uzdrowić sytuację finansową i utrzymać swoją pozycję na rynku. Jakich?
Po pierwsze będzie musiała wyprzedać swoje sklepy, nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej, ale i w Azji. Eksperci Bloomberga wskazują, że Tesco powinno skupić się na sprzedaży udziałów w Tajlandii, gdzie sieć ma 1700 placówek. Sprzedaż części tamtejszych sklepów w zmniejszyłaby dług sieci o prawie 4 mld funtów.
Po drugie eksperci sugerują Tesco pozbycie się spółek córek jak firma Dunnhumby, która zajmuje się obsługą w klienta w systemie lojalnościowym sieci Clubcard. Brytyjczycy zaczęli już to robić w Korei Południowej, gdzie sprzedali za 6 mld dolarów sieć małych sklepów spożywczych Homeplus Był to największa transakcja w historii tamtejszego rynku.
Specjaliści są bowiem zgodni – jeśli firma nie dokona żadnych zmian, to niedługo wycofa się nie tylko z Polski, ale i z całego rynku.
Napisz do autora: michal.budzynski@innpoland.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!