
Solaris już 13 lat z rzędu jest liderem na rynku niskopodłogowych autobusów miejskich w Polsce. Ponadto spółka w ubiegłym roku podpisała kilka spektakularnych kontraktów w innych państwach. Jednak nie zawsze sytuacja producenta z Bolechowa wyglądała tak różowo. Początki biznesu to prace dorywcze w Szwecji i niewielki warsztat – o czym pisaliśmy w INNPoland. Te trudne czasy w rozmowie z Money.pl przypomniała Solange Olszewska:
Czujemy się bardzo odpowiedzialni za to, co robimy, za nasze pojazdy, naszych ludzi i bezpieczeństwo naszych pasażerów. Wiele razy zdarzało się, że w bardzo trudnych momentach ratowaliśmy firmę i miejsca pracy. Nie żyjemy w raju. Jednak nigdy nie chcieliśmy przenosić produkcji do innego kraju.
Dziś kłopoty zdają się omijać Solarisa szerokim łukiem. W ubiegłym roku elektryczne autobusy z Bolechowa wjechały m. in. do Barcelony i Paryża. Z kolei pod koniec 2015 roku producent podpisał kontrakt na dostawy pojazdów do Izraela, a dokładne do Tel Awiwu i Nazaretu.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl