Absolutny zwycięzca Digital Dragons – większość producentów miała własne stanowisko z okularami do trójwymiarowych gier. Coraz więcej polskich deweloperów próbuje wejść na ten rynek i zachęcało uczestników do przetestowania ich nowej gry w tej technologii. Uczestnicy i twórcy uważają, że w ciągu najbliższych lat segment VR [rzeczywistość wirtualna – przyp. red.] stanie się jednym z ważniejszych w branży. I nie będzie wykorzystywany tylko do gier, ale również prezentacji handlowych (bo nie trzeba będzie budować prototypów) czy szkoleń dla niektórych służb, na przykład strażaków.
Władze interesują się rynkiem gier
Na konferencji w stolicy Małopolski pojawił się minister Jarosław Gowin, który opowiedział o programie sektorowym GAMEINN. Swoje stoisko miał również Krakowski Park Technologiczny, gdzie można było dowiedzieć się, jak założyć własny start-up w ich inkubatorze i jak pozyskać inwestorów do swojej gry.
Gry mobilne
Większe studia chwaliły się grami w 3D, a co z niezależnymi twórcami? Oni przede wszystkim pokazali gry mobilne. Powraca trend robienia prostych klikaczy, w które można grać praktycznie wszędzie i mają bardzo proste sterowanie – pojawiło się mało produkcji o wysokich budżetach i dopieszczonej grafice. Młodzi twórcy wolą tworzyć proste graficznie gry, które szybko można wypuścić na rynek i zmonetyzować.
Retro
Trwająca od kilku lat moda na lata 80. jest na Digital Dragons bardzo mocno wyczuwalna. Deweloperzy, ci mniejsi i ci więksi, coraz lepiej czują się w klimatach 8-bitowej grafiki, przywołującej na myśl konsole Nintendo i pierwszą grę z hydraulikiem Mario. W przyszłości takich produkcji będzie powstawało w Polsce coraz więcej.
Cyfrowa dystrybucja
Klasyczna dystrybucja na Digital Dragons nie istnieje. Rynek idzie coraz bardziej w kierunku wypuszczania gier bezpośrednio do sieci. Stoisko firmy G2A, specjalizującej się w takiej formie sprzedaży, cieszyło się dużym zainteresowaniem. Rynek powoli się zapełnia, bo oprócz nich mamy jeszcze zagranicznego Steama i GOG od CD Projekt. To tylko z korzyścią dla graczy – większa konkurencja wymusi lepsze ceny gier do kupienia w internecie.
Triumfalny powrót planszówek
Tak zwane gry bez prądu radzą sobie coraz lepiej. Dzięki akcjom crowdfundingowym ten zaniedbany sektor wraca do łask – twórcy, którzy nie mieli wcześniej pieniędzy na wydanie swojej gry, potrafią teraz kilkukrotnie przebić cel planowanej zbiórki .
Przykład? Gra planszowa na podstawie This War of Mine, gry polskiego studia 11 Bit Studios. Na serwisie Kickstarter zebrała już prawie 200 tysięcy funtów – jako cel wydawcy ustawili 40 tysięcy. A do końca zbiórki dwa tygodnie.
Na Digital Dragons również można pograć w gry planszowe i karciane. Rozrywka dla wąskiej grupy pasjonatów? Nie, stale rosnący rynek, głównie dzięki wsparciu fanów.
Społeczność
To najważniejszy element, bo przecież o czynnik ludzi tu chodzi. Wokół tematyki gier powstała cała społeczna infrastruktura. To grupa profesjonalistów, amatorów i półamatorów, którzy wymieniają się pomysłami, poglądami i rozwiązaniami, a przede wszystkim dobrze się bawią. Scena deweloperów w Polsce rozrasta się coraz bardziej. Przeistaczamy się z narodu graczy w naród twórców. `
W tym roku do Krakowa zawitało około ponad 1000 osób z branży. Organizatorzy potwierdzają, że to rosnący z roku na rok trend. Pojawia się więcej stoisk, producentów i prelegentów.