Do niedawna – nieznany szerzej poza branżą ekonomista. Dziś nadzoruje ważne zmiany w polskiej gospodarce takie jak powstanie polskiej agencji ratingowej, a także, jak ogłosił wicepremier Mateusz Morawiecki – reformę polskiego systemu emerytalnego.
Kim jest, skąd się wziął Paweł Borys? – Nie znam człowieka – mówi mi znany ekspert z jednego z domów inwestycyjnych. – A o panu Morawieckim pan wcześniej słyszał? – dopytujemy. – Oczywiście – śmieje się. Dzwonię do jednego z doradców ekonomicznych BCC. – Nie znam go niestety. Nic o nim nie słyszałem – słyszę. W Związku Banków Polskich słyszę z kolei, że z zasady nie wypowiadają się na tematy personalne. Kolejny telefon do wieloletniego inwestora z branży zarządzania aktywami. – Kto? – pyta. Nie, nie słyszał.
Niedawno mianowany prezes Polskiego Funduszu Rozwojowego, który stopniowo staje się prawą ręką Mateusza Morawieckiego, z rynkiem finansowym jest związany od dłuższego czasu. Pracował do niedawna w PKO BP (w której Skarb Państwa ma 29 proc. udziałów) jako dyrektor zarządzający. Odpowiadał za obszar analiz ekonomicznych, strategię i rozwój grupy kapitałowej oraz relacje inwestorskie i inwestycje kapitałowe. Wcześniej, m.in. pracował w Grupie Deutsche Bank, potem trafił na fotel prezesa do AKJ Investment TFI, skąd w 2010 r. przeszedł do PKO BP. Pierwszą poważniejszą pozycją było stanowisko głównego ekonomisty w Grupie Erste Bank w Polsce. To stanowisko eksperci również oceniają dość „kąśliwie”. – Biorąc po uwagę, że Erste miało w Polsce tylko mały oddzialik, to była bardziej mała agencja, więc raczej po prostu raportował do centrali, co słychać na polskim rynku – mówi jeden z ekonomistów.
W oficjalnym komunikacje Polski Fundusz Rozwoju poinformował, że "Paweł Borys jest uznanym polskim ekonomistą oraz menedżerem”. I dalej – ma bogate, profesjonalne i potwierdzone sukcesami doświadczenie w bankowości, na rynku kapitałowym i w sektorze ubezpieczeń. Specjalizuje się w inwestycjach, zarządzaniu, analizach makroekonomicznych, planowaniu strategicznym i finansowym oraz restrukturyzacjach przedsiębiorstw – podkreślono w komunikacie.
Ma też doświadczenie naukowe, w SGH badał teorie finansów, bankowości i ekonomii. Jak informuje Puls Biznesu, prowadził badania z konwergencji ekonomicznej oraz zależności między rynkami finansowymi a rozwojem gospodarczym. W marcu, już podpisany jako prezes PFR, opublikował felieton na łamach Rzeczpospolitej, o wyzwaniach dla bankowości w perspektywie 2020 roku „Odpowiedzialna bankowość 4.0. Czy polskie banki i ich Klientów czeka w najbliższych latach prawdziwa rewolucja?". – Niestabilność sektora bankowego niesie za sobą większe skutki społeczne, niż wojna konwencjonalna czy pandemia – napisał w nim, powołując się na dane Banku Światowego. Prywatnie żonaty i ojciec trojga dzieci.
Tyle biografia. Jakie zadania czekają go w najbliższym czasie? Trudno stwierdzić, co będzie większym wyzwaniem dla szefa Polskiego Funduszu Rozwojowego, stworzenie pierwszej polskiej agencji ratingowej, czy reforma, a raczej likwidacja, Otwartych Funduszy Emerytalnych. O agencji ratingowej już pisaliśmy, w poniedziałek wicepremier Morawiecki przedstawił zaś zarysy „Programu Budowy Kapitału”, jednej z części składowych jego słynnego "Planu Odpowiedzialnego Rozwoju". Główne zadania zostały powierzone kierowanemu przez Borysa funduszowi.
PFR przez najbliższe dwa lata będzie nadzorował ogłoszony właśnie Program Budowy Kapitału Polaków. PFR będzie bowiem zarządzał jego dwoma głównymi zadaniami, czyli Pracowniczymi Planami Kapitałowymi (PPK) oraz Indywidualnymi Planami Kapitałowymi (IPK). Po tym czasie obsługa PPK być może przejdzie do innych instytucji. Limit kosztów całkowitych obsługi PPK i IPK nie może przekraczać 0,6 proc. Zadanie bardzo ambitne, ponieważ, jak kusi Morawiecki, dla osoby zarabiającej średnią krajową, emerytura z PPK będzie wyższa nawet o 2400 zł.
Tymczasem, po swojemu te plany oceniła warszawska giełda. Po Brexicie, podatku bankowym etc. był to kolejny kamyczek do koszyka inwestorów, mimo zapewnień Morawieckiego, że OFE nie ulegną nacjonalizacji. Indeks WIG20 zareagował na nowe wieści ministra 2–procentowym spadkiem. OFE mają swoje udziały w prywatnych spółkach, których wartość sięga, wg Superbiz, 103 mld złotych, co stanowi ok. 20 proc. kapitału znajdującego się na GPW.