
Reklama.
Półtora tysiąca e-maili, jakie trafiły do rąk reporterów „DGP” tworzy krajobraz z powieści mafijnych rodem. Weźmy inspekcję farmaceutyczną: instytucję odpowiedzialną za kontrolę aptek. „Zaczyna przeginać. Ogarnij kancelarię” – pisze jeden z członków zarządu sieci do współpracownika. W gruncie rzeczy chodzi o postawienie inspektorowi zarzutów – najczęściej przekroczenia uprawnień, ale może się też pojawić sugestia, że kontroler domagał się łapówki.
Powód do wytoczenia postępowania karnego nie ma żadnego znaczenia. Chodzi jedynie o to, by inspektorzy wiedzieli, że jeśli podejmą kontrole w danych aptekach, to zaczną być ciągani po sądach – twierdzi jeden z rozmówców „DGP”. Oskarżeni muszą radzić sobie na własną rękę. – Wiedzą, że zarzuty są absurdalne, ale czują potrzebę się bronić. Nie dość więc, że poświęcają czas i tracą nerwy, to na dodatek wydają jeszcze własne pieniądze na adwokatów – dodaje informator gazety. – Od dawna dostrzegamy problem. Można powiedzieć, że oskarżanie wojewódzkich inspektorów farmaceutycznych o przestępstwa urzędnicze przez sieci apteczne jest już działaniem celowym i zorganizowanym – potwierdza to rzecznik głównego inspektora farmaceutycznego. "Niech się boi" – piszą z kolei prawnicy o broniącym się inspektorze.
Burzliwa jest również korespondencja dotycząca polskiego rynku aptekarskiego i funkcjonujących na nim graczy. Sieci aptekarskie rywalizują dziś z placówkami indywidualnie. Pierwsze cieszą się wsparciem niektórych instytucji, za drugimi stoi Naczelna Izba Aptekarska i ministerstwo. W wewnętrznej korespondencji trudno jednak doszukać się kurtuazji. Szefowa Izby jest tu „k...ą”, wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda – „s...synem”, jeden z reporterów „DGP” również dosłużył się podobnego epitetu.
Na marginesie, w pejzażu nakreślonym przez dziennikarzy „DGP” mamy też kupowanie publikacji w gazetach, menedżerów nie mających pojęcia o farmacji, presję na sprzedawców, by „realizowali założony biznesplan”, zabiegi o względy pracujących w pobliżu lekarzy, układy z korporacjami – zmierzające do uzyskania od korporacji stosownej premii za sprzedanie wyznaczonej partii danego specyfiku.
Źródło: Gazeta Prawna
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl