
Wszystko dokoła drożeje, tymczasem zgodnie z zatwierdzoną w tym tygodniu taryfą cenową firmy PGNiG Obrót Detaliczny – gaz będzie nas kosztował średnio 7 proc. mniej. Spółka koncernu, o której mowa, obsługuje przede wszystkim drobniejszych klientów: od tych indywidualnych po firmy nieco mniejszego gabarytu. Ale nic za darmo: za ten prezent zapłacą inni.
REKLAMA
„Uśredniona obniżka ceny za paliwo gazowe w Taryfie Detalicznej w stosunku do dotychczasowej taryfy PGNiG Obrót Detaliczny Sp. z o.o. Dla wszystkich grup taryfowych wynosi 7,0 proc.” – taką obietnicę składała w komunikacie firma. Jedyne, czego wypadałoby żałować, to krótkotrwałość tej oferty – taryfa obowiązuje do 31 marca, nie jest też jasne, którego dnia nowa taryfa weszłaby w życie. Tak czy inaczej, ta zima wypadnie nieco taniej.
Pytanie tylko, jakim cudem PGNiG może sobie pozwolić na taką obniżkę, skoro ceny paliw idą od kilku tygodni mocno w górę, a bieżący rok ma przynieść kolejne podwyżki. Ba, już w połowie grudnia w taryfie dla największych przedsiębiorstw Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wprowadziło spore podwyżki – od 12,2 proc. (gaz wysokometanowy) do 13,4 (gaz zaazotowany). Przedstawiciele firmy już wówczas uzasadniali zmiany opłat wspomnianą sytuacją na rynku surowców.
Paradoksalnie zatem, prezent zostanie zafundowany z opłat, które uiszczą duże firmy. Z jednej strony można by rzec – na biednego nie trafiło. Z drugiej jednak, skok kosztów – nie jedyny w nadchodzącym roku – rychło może przełożyć się na ceny produktów i usług świadczonych przez koncerny. Przyroda nie znosi bowiem próżni.
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl
