Aleksander Zemke jeszcze w 2014 r. pracował jako menedżer w branży informatycznej. Postanowił znaleźć sobie ręcznie robiony, dobrze dopasowany rower, którym mógłby dojeżdżać do pracy. – Chciałem też, żeby mój rower był unikalny i wyrażał moją osobowość – mówi w rozmowie z mambiznes.pl. Nie mógł jednak takiego znaleźć, a jeśli nawet zdarzył się odpowiedni, to kosztował kosmiczne pieniądze.
Postanowił wykonać go sam. Stworzenie pierwszego roweru dało mu mnóstwo radości, a jego znajomi zaczęli pytać, czy mógłby też zrobić rowery dla nich. Wtedy postanowił zająć się produkcją rowerów na poważnie. W tym celu założył Loca Bikes.
Dziś produkuje ich 80 rocznie, ale bywa, że 20 w jednym tylko miesiącu. Największą popularnością cieszą się obecnie rowery single speed/ostre koło – głównie w zeszłym sezonie, w obecnym Loca Bikes sprzedaje więcej sportowych rowerów miejskich z 8 biegami. Jeden egzemplarz kosztuje nawet 5 tys. zł.
Na początku Loca sprzedawała głównie na Zachód, ale obecnie jej produkty cieszą się sporym zainteresowaniem w Polsce i to tu sprzedaje około 80 proc. produkcji. Sprzedaż odbywa się głównie bezpośrednio, firma reklamuje się głównie na branżowych targach i eventach, inwestuje także w reklamę w mediach społecznościowyc i pozycjonowanie własnej strony internetowej.
Zdaniem Zemke, rowerowa moda idzie wyraźnie w kierunku personalizacji. Każdy chce mieć własny rower, w wymarzonym kolorze, szyty na miarę. To już kolejny przykład sukcesu niezależnych producentów rowerów. Opisywaliśmy już m.in. historie Adama Zdanowicza czy Kamila Stysiaka.