Podejrzane podobieństwa w nowej kolekcji H&M. Firmę najpierw dociskali inwestorzy, teraz klienci
Marcin Długosz
14 marca 2018, 13:33·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 marca 2018, 13:33
H&M w ostatnich tygodniach ma słabą passę. Firma podpadła inwestorom, którzy wymusili na niej ujawnienie szczegółowych wyników finansowych, co pokazało słabości dotychczasowego modelu działania firmy. A jakby tego było mało, teraz doszły do tego zarzuty o plagiat ubrań z kolekcji młodzieżowego brandu Sad Boys.
Reklama.
Pięć lat temu Szwedzi stracili pozycję globalnego lidera na rzecz Inditexu – właściciela m.in. brandu Zara – Amancio Ortegi. Kolejny cios otrzymali od sklepów internetowych, które wbrew przewidywaniom zaczęły zagarniać coraz większą część rynku handlu odzieżą. Kilka tygodni temu szwedzką sieć zaczęli też "dociskać" inwestorzy.
Zmusili oni H&M do ujawnienia danych dotyczących m.in. sprzedaży online oraz tego, jakie udziały w przychodach grupy mają inne brandy (poza H&M). W tym pierwszym przypadku okazało się, że sprzedaż online przyniosła grupie 3,6 mld dolarów i odpowiadała za 13 proc. przychodów. Z kolei brandy takie jak Cos, Monki, & Other Stories czy Arket odpowiadały za 7 proc. przychodów.
H&M: młodzieżowy styl
Do tego dochodzi skandal wokół Sad Boys/Sadboys Gear. Miłośnikom talentu Yunga Leana – szwedzkiego muzyka i rapera, który od dwóch lat próbuje swoich sił w branży modowej, skojarzenia nasunęły się w nieodparty sposób. Wystarczył im rzut oka, by w tegorocznej kolekcji H&M wychwycić kopie wzorów ubrań z ubiegłorocznej kolekcji Szweda.
Podobieństwa wychwycili użytkownicy forum poświęconego ubraniom szwedzkiego artysty na stronach portalu Reddit. Użytkownik korzystający z nicka Kakaloop umieścił na portalu serię kolaży, na których zestawione zostały zdjęcia poszczególnych ubrań z kolekcji obu firm. Odwiedzający Reddit sugerują, że tworząc tegoroczną kolekcję, H&M obficie skorzystał z wzorców wyznaczonych przez Sadboys Gear. Poprosiliśmy sieć o komentarz dotyczący zarzutów użytkowników portalu Reddit. Czekamy na odpowiedź H&M.
Wszystkie problemy H&M
Dla szwedzkiego rapera to nie pierwszyzna. Na rynek odzieżowy muzyk wszedł w 2016 roku – i to z przytupem, bo sygnowane brandem Sad Boys/Sadboys Gear ubrania były produkowane w niewielkich partiach i rozchodziły się jak przysłowiowe „ciepłe bułeczki”. Nic dziwnego, że z tego wzorca próbują czerpać inni: wcześniej te same oskarżenia, co wobec H&M, wysunięto wobec firmy Urban Outfitters.
Z kolei o H&M można by powiedzieć, że próbuje szukać nowych nisz i wzorców pozwalających podnieść sprzedaż: stąd kontrowersje wokół inspiracji markami takimi jak Gosha Rubchinskiy and Vetements, czy Sadboys Gear (podobne oskarżenia padały też pod adresem największego rywala Szwedów, hiszpańskiego brandu Zara). Nie pomogła w tym burza wokół reklamowanej przez czarnoskórego chłopca bluzy z napisem „Najfajniejsza małpa w dżungli” oraz skarpetek, których wzorek – po odwróceniu na „lewą” stronę – układał się w słowo „Allah”.