Reklama.
Zakaz handlu w niedziele jest powodem do dyskusji od wielu miesięcy. Co jakiś czas pojawiają się różne pomysły kolejnych sklepów, czy nawet całych galerii handlowych, które mają zagwarantować legalną sprzedaż w tych placówkach w niedziele objęte ustawowym zakazem.
Zgodnie z zapisami działalność związaną ze sprzedażą mogą prowadzić między innymi stacje benzynowe, apteki, piekarnie i cukiernie, sklepy z dewocjonaliami, małe sklepy, w których za ladą stoi ich właściciel, ale także punkty handlowe na dworcach (tu zastrzeżeniem jest, że mają prowadzić obsługę podróżnych) i placówki pocztowe. Dzięki tym wyjątkom zakaz nie obejmuje kilku Biedronek w kraju.
"Ta argumentacja to parodia"
Z tej ostatniej furtki postanowiła skorzystać Żabka, która zamierza oznakować wszystkie sklepy swojej sieci jako Agencje Pocztowe. Podstawą do takiego działania mają być umowy zawarte z Pocztą Polską. Nie wszystkim jednak ten pomysł się podoba.
Z tej ostatniej furtki postanowiła skorzystać Żabka, która zamierza oznakować wszystkie sklepy swojej sieci jako Agencje Pocztowe. Podstawą do takiego działania mają być umowy zawarte z Pocztą Polską. Nie wszystkim jednak ten pomysł się podoba.
Jako pierwszy zabrał głos w tej sprawie zabrał Alfred Bujara, przewodniczący handlowej "Solidarności". Uważa on, że działania Żabki to próba obejścia przepisów ustawy ograniczającej handel w niedziele. W związku z tym zamierza zlecić odpowiednie analizy prawne, które odpowiedzą na pytanie o legalność takich działań. W jego opinii sprzedaż kilku znaczków i wydanie kilku przesyłek w ciągu całego dnia pracy nie są wystarczającą podstawą do zmiany zakresu działalności.
- Czy sklepy sieci Żabka zaczną niedługo się nazywać ambasadami lub konsulatami i będą wydawać wizy, bo tak im się podoba? Ta argumentacja to parodia. A na parodię trzeba odpowiedzieć taką samą parodią -powiedział Alfred Bujara w rozmowie z Money.pl Czytaj więcej
Dodatkowo zdaniem Bujary, takie działania świetnie pokazują, jak sieć podchodzi zarówno do swoich pracowników jak i do przepisów prawa obowiązujących w Polsce. Zmiana ta powoduje bowiem, że franczyzobiorca nie będzie już musiał osobiście stać za ladą w Żabce. Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami będzie mógł w dni z zakazem handlu zatrudniać pracowników na etacie.