
Reklama.
Portal fly4free zauważył, że Polska to jedyny kraj w Europie, w którym Ryanair stworzył sobie osobną spółkę do współpracy z pracownikami (Warsaw Aviation), a piloci i stewardessy zamiast etatów są skazani na prowadzenie własnej działalności gospodarczej. W pozostałych krajach, w których operuje irlandzki przewoźnik, załodze oferowane są umowy o pracę według lokalnego prawa.
Dlaczego tak się stało? W rozmowie z portalem Kenny Jacobs z rozbrajającą szczerością przyznał, że „Polska jest trochę innym rynkiem niż kraje Europy Zachodniej”. Na czym polega ta różnica wyjaśnia dosłownie chwilę później.
– Forma zatrudnienia i kontrakty, jakie oferujemy naszym pracownikom są dokładnie identyczne jak w LOT. To jest coś, co istnieje na polskim rynku od dawna i pracownicy są do tej formy przyzwyczajeni. Dlatego to my decydujemy się na formę zatrudnienia, która jest już szeroko obecna w branży lotniczej – tłumaczy.
Wcześniej z równą szczerością na temat polityki wobec polskich pracowników wypowiadał się szef Ryanaira, Michael O'Leary. Menedżer przyznał, że irlandzki rynek został zepsuty przez strajki i protesty, rozważa więc przeniesienie sporej części biznesu do Polski.
Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich
W sprawie „optymalizacji kosztów” przez Irlandczyków głos zabrał już nawet Adam Bodnar – rzecznik praw obywatelskich, który zwrócił się do głównego inspektora pracy – Wiesława Łyszczka – o kontrolę warunków pracy w tanich liniach lotniczych. – W wyniku zmiany dotychczasowi pracownicy Ryanaira uzyskają status kontrahentów. Zmiana ta doprowadzi do znacznego pogorszenia dotychczasowych warunków zatrudnienia – alarmował RPO.
W sprawie „optymalizacji kosztów” przez Irlandczyków głos zabrał już nawet Adam Bodnar – rzecznik praw obywatelskich, który zwrócił się do głównego inspektora pracy – Wiesława Łyszczka – o kontrolę warunków pracy w tanich liniach lotniczych. – W wyniku zmiany dotychczasowi pracownicy Ryanaira uzyskają status kontrahentów. Zmiana ta doprowadzi do znacznego pogorszenia dotychczasowych warunków zatrudnienia – alarmował RPO.
Problem z pracownikami Irlandczycy mają jednak nie tylko w Polsce. 28 września miał miejsce największy strajk personelu pokładowego Ryanaira w historii, kiedy odwołano 190 lotów. Polityka cięć kosztów kadrowych powoduje, że w ostatnim czasie szybciej od Ryanaira rozwija się jego największy niskokosztowy rywal – Wizz Air.