Po okresie dynamicznego rozwoju Ursus zaczyna mieć kłopoty: firma miała straty w pierwszym półroczu br., nie wygrywa już przetargów.
Po okresie dynamicznego rozwoju Ursus zaczyna mieć kłopoty: firma miała straty w pierwszym półroczu br., nie wygrywa już przetargów. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
– Chcę powiedzieć, że jest w tej chwili już zaawansowana sprawa przejęcia tego zakładu przez PGE, czyli wielką firmę energetyczną – mówił podczas weekendowej wizyty w Sanoku Jarosław Kaczyński. – Po to, by rozpocząć tam supernowoczesną produkcję autobusów elektrycznych, a także pojazdów, które służą energetyce – precyzował.
Wystąpienie, które miało wesprzeć reelekcję miejscowego burmistrza z PiS, odbiło się prawdopodobnie echem na parkiecie. Zwłaszcza, że Ursus już obecnie produkuje Ekovolty, autobusy elektryczne – podsumowuje next.gazeta.pl. Cóż, można sobie wyobrazić, że państwowy producent mógłby z większą łatwością docierać do najważniejszej grupy klientów, lokalnych samorządowców, odbierając Ursusowi rynek.
Problemy Ursusa
Inna sprawa, że sytuacja firmy Ursus i tak nie jest różowa. Według serwisu Parkiet w poprzednich dniach sporego pakietu akcji pozbył się Andrzej Zarajczyk, jeden z głównych akcjonariuszy. W pierwszym półroczu br. firma przyniosła 16 mln zł strat, nie wygrywa już przetargów, a jej zagraniczna ekspansja utknęła w martwym punkcie. Nowe życie Autosanu może być jedynie gwoździem do trumny.