
Niesforny pasażer na pokładzie samolotu? Wiele osób miało okazję kogoś takiego spotkać. Niestosujący się do reguł, nadużywający alkoholu lub awanturujący się pasażerowie są przyczyną, przez którą średnio raz w miesiącu samolot musi wykonać awaryjne lądowanie. Krnąbrnym zachowaniom przeciwstawiają się linie lotnicze. Nie wyciągają jednak ciężkiego oręża, a sympatyczny filmik oraz hashtag.
REKLAMA
Awantury podczas lotu
Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) pod hasłem kampanii społecznej „Nie w trakcie mojego lotu” przekonuje pasażerów do przyzwoitego zachowania się na pokładzie w trakcie lotu. W ramach zachęty Agencja opublikowała film na YouTubie oraz stworzyła hashtag #notonmyflight, pod którym podróżujący mogą publikować swoje poparcie lub przykłady niewłaściwego zachowania.
Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) pod hasłem kampanii społecznej „Nie w trakcie mojego lotu” przekonuje pasażerów do przyzwoitego zachowania się na pokładzie w trakcie lotu. W ramach zachęty Agencja opublikowała film na YouTubie oraz stworzyła hashtag #notonmyflight, pod którym podróżujący mogą publikować swoje poparcie lub przykłady niewłaściwego zachowania.
– Co 3 godziny bezpieczeństwo lotu w UE jest zagrożone przez pasażerów wykazujących niesforne lub destrukcyjne zachowania. Co najmniej 70% tych incydentów dotyczy jakiejś formy agresji. Raz w miesiącu sytuacja nasila się do tego stopnia, że samolot musi wykonać awaryjne lądowanie – informuje EASA.
Robią dużo... i nic
Do akcji ochoczo przyłączyły się inne lotnicze organizacje, t.j. IATA, CAA, AESA oraz lotniska i linie lotnicze, m.in. airBaltic, easyJet, Ryanair, KLM czy WizzAir, które pochwaliły kampanię w social mediach. Jednak jak zauważa portal fly4free.pl, mimo deklaracji chęci udziału w akcji, brakuje jakichkolwiek oznak działań, mogących poprawić sytuację.
„Nie ma nawet dyskusji o tym, w jaki sposób powinno się reagować, a wszystko do czego ogranicza się cała akcja to hasztag” – pointuje serwis podróżniczy.
Wydaje się zatem, że udostępniony filmik i hashtag jest wyłącznie zasygnalizowaniem problemu... o którym wiadomo od zawsze. Może jednak mówienie na ten temat sprawi, że podobne zachowania zaczną być piętnowane.
