W poniedziałek Rada Federacji – wyższa izba rosyjskiego parlamentu – przyjęła ustawę o działaniu rosyjskiego segmentu internetu w izolacji od globalnych serwerów. Zgodnie z harmonogramem procesu ustawodawczego, nowe przepisy mogą wejść w życie jeszcze w tym roku.
Projekt – znany jako Narodowy Program Cyfrowej Gospodarki – krążył po kuluarach władzy od miesięcy. Ostatecznie podpisali się pod nim politycy proprezydenckiej Jednej Rosji oraz Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, założenia programu są proste: Runet należy odciąć od globalnej sieci. Z jednej strony, miałoby to zapewnić rosyjskiej sieci internetowej bezpieczeństwo i odseparować ją od potencjalnego ataku zza granicy. Z drugiej strony, co podkreślają przeciwnicy Kremla, pozwoliłoby niemalże całkowicie kontrolować przepływ informacji w Rosji.
Ustawa daje władzę nad Runetem Roskomnadzorowi – w tej chwili instytucji regulującej działalność mediów i sieci w Rosji. Agencja ta zajmie się m.in. filtrowaniem ruchu internetowego poprzez urządzenia przekazane operatorom.
Wejście w życie już w listopadzie
Rosyjskie telekomy będą zobowiązane do przekierowywania ruchu do wybranych IPX (punktów wymiany ruchu internetowego), gdzie będzie prowadzony monitoring, pozwalający na przesył danych wyłącznie w obrębie kraju. Ma to być element mechanizmów uruchamianych np. w razie cyberataków - informuje PAP.
W kolejnych latach ma też powstać narodowy system nazw domenowych, odmienny od obecnie obowiązującego na świecie. Rosyjskie władze nie będą musiały się też zdawać na operatorów, gdy będą chciały „wyłączyć” jakiś adres IP – zrobią to same, nie oglądając się na operatora.
Nowy system miał być testowany przed 1 kwietnia – nie wiadomo, czy do testów rzeczywiście doszło. Po podpisie prezydenta proces odcinania się Rosji od globalnej sieci mógłby rozpocząć się już w listopadzie.
– Ćwiczenia polegające na odcięciu się od infrastruktury światowej były już wielokrotnie przeprowadzane na terytorium Rosji – tłumaczył Michał Jarski, specjalista ds. bezpieczeństwa sieci firmy Wheel Systems. – Niektóre wychodziły lepiej, inne gorzej. Z uwagi na wyższy stopień nadzoru władz nad siecią, takie operacje jest łatwiej przeprowadzić niż na Zachodzie – wyjaśniał, opisując szczegóły związane z Runetem.