Reklama.
System obiegu dokumentów, z którego korzysta ponad 400 instytucji publicznych w tym Ministerstwo Cyfryzacji oraz Kancelaria Premiera, według sądu jest plagiatem. Program miał powstać z naruszeniem praw autorskich prywatnej spółki z Białegostoku. Teraz państwu grozi zapłacenie kary.