Kancelaria Prezesa Rady Ministrów od 2011 do 2018 roku znacząco zwiększyła wydatki - prawie o 216 mln złotych. Najwyższy wzrost odnotowała jednak w latach 2015-2018, gdy kwota wydanych pieniędzy wzrosła ponad dwukrotnie.
Kancelaria premiera zwiększa wydatki
Jeszcze w 2011 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) wydała 126,6 mln zł. W 2018 roku wydatki sięgnęły już 342,5 mln zł. Największy wzrost odnotowano za czasów rządu PiS.
Dane pochodzą z kontroli NIK z wykonania budżetu państwa i zostały opublikowane przez portal CiekaweLiczby.pl. Według nich między rokiem 2011 a 2015 wydatki kancelarii premiera wzrosły o 20,2 mln zł, zaś w latach 2015-2018 – aż o 195,7 mln zł.
To oznacza, że wydatki kancelarii odnotowały ponad dwukrotny wzrost. W tym samym czasie zwiększono liczbę pracujących dla premiera osób. Między 2015 a 2018 rokiem zatrudniono tam o 125 pracowników więcej.
Większe zatrudnienie, droższe przejazdy
W czerwcu br. kontrola NIK w kilku państwowych instytucjach wykazała, że znaczny wzrost wydatków wiązał się ze znacznie większym zatrudnieniem. Największe odnotowała właśnie KPRM. W ciągu roku liczba etatów wrosła tam o 49 miejsc pracy, zaś wynagrodzenie w przeliczeniu na jeden etat wzrosło o 574 zł. Tym samym statystyczny pracownik kancelarii zarabia ponad 9 tys. zł miesięcznie.
Tymczasem zeszłoroczna kontrola NIK, również przeprowadzona w kancelarii premiera, wykazała, że urzędnicy wydawali znacznie więcej na służbowe przejazdy, jednocześnie jeżdżąc znacznie mniej. Przejazdy ówczesnej szefowej rządu Beaty Szydło i jej podwładnych wypadły siedmiokrotnie drożej, niż gdyby urzędnicy jeździli taksówkami.