Wino to szlachetny trunek, który do produkcji wymaga odpowiednich warunków. Tegoroczna susza sprawia, że kraje winem płynące zaczynają mieć problemy z winoroślami. Co prawda susza przyczynia się do lepszego ukorzenienia roślin, ale zbyt wysokie temperatury sprawiają, że usychają nie tylko liście, ale również grona. I choć susza i nam daje się we znaki, to polskie winnice mają się wyjątkowo dobrze.
Zmiana klimatu sprawia, że kraje słynące z produkcji wina mają coraz większe problemy, a zbiory są coraz uboższe. Rekordowo wysokie temperatury we Francji sprawiają, że tamtejsze winorośle dosłownie płoną, a owoce usychają jeszcze przed dojrzeniem. Ta sytuacja przekłada się na wyjątkowo niskie zbiory.
Przymrozki negatywnie wpływają na ilość zbiorów
Już kilka lat temu w mediach pojawiały się informacje o coraz słabszych zbiorach. W 2017 roku zbiory we Francji były najmniejsze od ponad pół wieku – o czym donosił PAP. Miało to związek z wiosennymi przymrozkami i letnią suszą.
Wtedy francuskie Ministerstwo Rolnictwa informowało, że produkcja wina może osiągnąć 37,2 hektolitrów, czyli wynik o 18 proc. niższy niż w ciągu poprzednich pięciu lat. Z kolei Międzynarodowa Rada ds. Win Bordeaux (CIVB) przewidywała, że straty spowodowane mrozem mogą spowodować spadek zbiorów w tamtejszych rejonach nawet o 40 proc. Natomiast w poszczególnych winnicach straty wynosiły nawet 80 proc.
Jednak wtedy głównym czynnikiem wpływającym negatywnie na uprawy były silne wiosenne przymrozki, które wystąpiły na bardzo istotnym etapie wzrostu winorośli. Dziś z kolei to upały i susza niszczą zagraniczne winnice.
Susza może stanowić jeszcze większy problem niż przymrozki
Wystarczy udać się do Włoskich winnic, by zobaczyć, że ich zbiory podobnie jak we Francji są coraz gorsze – o czym także pisał PAP. Natomiast tu główny problem stanowiła susza. Tamtejszy związek rolników Coldiretti ogłosił, że zbiory w 2017 były jednymi z najmniejszych od 70 lat. Tym samym miało powstać o 25 proc. wina mniej niż rok wcześniej.
Susza nie odpuszcza i w tym roku. W samej Francji zanotowano rekordową temperaturę wynoszącą ponad 45 stopni Celsjusza. Takie upały wręcz spaliły winnice w regionie Gard i Hérault we Francji – donosił w czerwcu portal e-sadownictwo.pl. Wybuchło tam aż 60 pożarów. Prezes Izby Rolniczej Herault, Jerome Despey, przyznał, że nie miał jeszcze do czynienia z taką sytuacją, a jest winiarzem już od 30 lat.
Zmiany klimatyczne sprawiają, że w Polsce są coraz lepsze warunki do uprawy winorośli
Na południu temperatury osiągają krytyczną wartość, jednak te same anomalia pogodowe sprawiają, że w Polsce warunki do uprawy winorośli są coraz lepsze. Mimo suszy polscy winiarze nie narzekają, co można wywnioskować po naszej wizycie w Winnicy Srebrna Góra, o której pisaliśmy już rok temu.
W tym roku ponownie odwiedziliśmy to magiczne miejsce, w którym można się poczuć jak w najpiękniejszych winnicach Toskanii. Nasza wizyta miała związek z powrotem Polki na sklepowe półki Lidla.
Warunki panujące w Winnicy Srebrna Góra, położonej w Dolinie Wisły, u stóp klasztoru OO. Kamedułów na krakowskich Bielanach są niemal idealne do powstawania trunku.
– Charakterystyczne dla regionu gleby wapienno-gliniaste oraz lessowe o optymalnej strukturze i nawodnieniu, warunkują oryginalny charakter powstającego tu wina. Południowe i południowo-zachodnie stoki o nachyleniu 15-20 stopni gwarantują doskonałe nasłonecznienie, a naturalną osłonę stanowi Las Wolski – czytamy na oficjalnej stronie winnicy.
Niestety jego cena może niedługo wzrosnąć, ponieważ Włochy chcą ograniczyć produkcję prosecco. Paradoksalnie, to efekt popularności tego trunku. Wraz z jego coraz większym spożyciem i opłacalnością produkcji północne Włochy zaczęły się zamieniać w wielką winnicę.
Natomiast ten boom na musujące wino ma swoje konsekwencje. Najważniejszą jest gwałtowny wzrost cen gruntów. Kolejny skutek to wysyp producentów. Coraz trudniej odróżniać markowe wina od tych, które je udają. Do tego wszystkiego trzeba też dodać szkody dla środowiska naturalnego.
Skoro takie kraje jak Włochy czy Francja mają problem z produkcją wina, to Polacy mogą ich wyręczyć. Klimat w Polsce się ociepla, zatem coraz poważniej traktowany jest w naszym kraju przemysł winiarski. Produkcją wina interesują się nie tylko rolnicy, chcący założyć własne uprawy, ale także naukowcy, którzy pragną stworzyć jak najbardziej ekologiczne i opłacalne na nasze warunki winorośle.
Ekonomista dr hab. Mariusz Maciejczyk z SGGW, który poszukuje innowacyjnych sposobów uprawy winogron i produkcji win w kontekście zmiany klimatu, zauważa, że całkiem niedawno w Polsce odrodziła się kultura picia wina. Ludzie coraz chętniej piją wino i znacznie częściej sięgają po trunki wyprodukowane w Polsce.