
Reklama.
Różne limity źródłem nieporozumień
Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) jest przekonana, że jakakolwiek ilość alkoholu w połączeniu z kierowaniem samochodu nie powinna mieć miejsca, jak donosi „Dziennik Zachodni”. W końcu alkohol nie oddziaływuje tak samo na wszystkich - na jedną osobę taka sama dawka może podziałać silniej niż na inną.
Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) jest przekonana, że jakakolwiek ilość alkoholu w połączeniu z kierowaniem samochodu nie powinna mieć miejsca, jak donosi „Dziennik Zachodni”. W końcu alkohol nie oddziaływuje tak samo na wszystkich - na jedną osobę taka sama dawka może podziałać silniej niż na inną.
Obecnie w całej Unii Europejskiej dopuszczalny limit stężenia alkoholu podczas jazdy samochodem jest różny. W Czechach i Słowacji jazda pod wpływem jest zupełnie zakazana, w Polsce dopuszczalny limit to 0,2 promila, w Niemczech, Francji i Hiszpanii - 0,5 promila, a w Wielkiej Brytanii aż 0,8 promila.
Wszędzie limit 0,0 promila
Z tego powodu kierowcy, podróżujący za granicą i przyłapani na jeździe po spożyciu napojów procentowych, tłumaczą się nieznajomością przepisów. Projekt ETCS, zakładający ujednolicenie dopuszczalnego limitu w wysokości 0,0 promila alkoholu we krwi miałby przyczynić się do uniknięcia takich nieporozumień.
Z tego powodu kierowcy, podróżujący za granicą i przyłapani na jeździe po spożyciu napojów procentowych, tłumaczą się nieznajomością przepisów. Projekt ETCS, zakładający ujednolicenie dopuszczalnego limitu w wysokości 0,0 promila alkoholu we krwi miałby przyczynić się do uniknięcia takich nieporozumień.
Jednocześnie znacznie wpłynąłby na bezpieczeństwo na drogach. W Polsce w 2018 roku wydarzyło się 2 638 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Wynika to z tego, że w prawie co dwunastym wypadku zginął co najmniej jeden człowiek. W porównaniu z rokiem 2017, w którym zanotowano 2 623 wypadki ze skutkiem śmiertelnym, liczba zwiększyła się o 15 (+0,6%).
Polska odpowiada aż za 11 proc. śmiertelnych wypadków drogowych w całej Unii Europejskiej. W zeszłym roku w Polsce zanotowano 76 śmiertelnych ofiar wypadków drogowych na 1 mln mieszkańców. Aż półtora raza przebijamy europejską średnią - 49 śmiertelnych ofiar na 1 mln mieszkańców.