Nadchodzący okres świąteczno-noworoczny to równocześnie świetna okazja do zrobienia sobie małym kosztem naprawdę długiego wolnego. Jak brać urlop, żeby móc cieszyć się ponad dwoma wolnymi tygodniami?
To już ostatni dzwonek na zaplanowanie sobie wolnego w święta jeśli nie chcemy, żeby ubiegli nas współpracownicy. W tym roku kalendarz sprzyja pracującym, święta Bożego Narodzenia przypadają bowiem w środku tygodnia, w środę i czwartek. Oznacza to, że relatywnie niewielkim kosztem możemy załatwić sobie bardzo długie wolne: nawet 2,5 tygodnia wakacji.
Kiedy zaplanować wolne w święta?
Najbardziej optymistyczna wersja zakłada wolne od poprzedzającej okres świąteczny soboty 21 grudnia aż po poniedziałek 6 stycznia: łącznie aż 17 dni! W tym okresie cztery dni są ustawowo wolne od pracy (25 i 26 grudnia oraz 1 i 6 stycznia), a także sześć dni weekendu – to już nam daje 10 wolnych dni.
Aby cieszyć się długim urlopem na przełomie roku, musimy wystąpić o wolne w następujące dni:
- 23, 24, 27, 30 i 31 grudnia;
- 2 i 3 stycznia.
Jeśli nasz szef zaakceptuje taki kalendarz, wolne trwające aż 17 dni otrzymamy "kosztem" zaledwie siedmiu dni urlopu – zdecydowanie warto więc o to zawalczyć.
Na co wykorzystać długi urlop?
Rzecz jasna, okres Bożego Narodzenia to w Polsce przede wszystkim czas przeznaczony na spotkania w gronie rodzinnym. Pierwszą jego połowę wykorzystamy więc zapewne na wizyty u rodziny. Warto jednak zadbać wówczas o to, żeby był to naprawdę czas wolny: wiele osób sprawdza służbowego maila nawet przy wigilijnym stole.
Jeśli uda nam się dostać więcej urlopu, jego część rozpoczynającą się 27 grudnia możemy wykorzystać już na "prawdziwy" wyjazd, np. z biurem podróży. Można również spróbować zorganizować wypoczynek na własną rękę, co jest często tańszą alternatywą. Niedawno pisaliśmy w INNPoland.pl o tym, jakie sposoby na tanie podróżowanie mają blogerzy podróżniczy.