Reklama.
Dofinansowania i ulgi mają dotyczyć aż 25 branż, lecz pozostawiają nieco do życzenia. 25 rodzajów biznesów zostanie zwolnionych z płacenia składek ZUS, a świadczenia postojowe trafią do 20 z nich. Jest jednak pewien haczyk – ustaliła „Rzeczpospolita".
W porannym wystąpieniu premier Mateusz Morawiecki wraz z wicepremierem Jarosławem Gowinem i ministrem finansów Tadeuszem Kościńskim ogłosił, że w listopadzie ze składek ZUS zwolnionych zostanie 173 tys. przedsiębiorców, co wiązać się będzie z kosztem 528 mln zł. Muszą jednak wykazać, że ich obroty spadły w listopadzie 2020 r. o 40 proc w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Wypłaty postojowego dotyczyć zaś będą ok. 146 tys. podmiotów i kosztów rzędu 300 mln zł. Tu trzeba udowodnić 40-proc.spadki w ujęciu rok do roku z października lub listopada.
Czytaj także: Całkowity lockdown w Polsce jest blisko. Wiadomo, jakie obostrzenia może wprowadzić rząd
Dziennik wskazał jednak, że nie wszyscy pracownicy tych branż mogą odetchnąć z ulgą. Ulgi są bowiem przeznaczone dla osób prowadzących działalność gospodarczą, choć premier o tym nie wspomniał. Oznacza to, że najpewniej ominą one osoby zatrudnione na umowach zleceniach. Trudno też zinterpretować, czy z płacenia ZUS od pensji pracowników będą zwolnieni przedsiębiorcy zatrudniający do 9 osób.
Cytowani przez "Rz" reprezentanci branż wskazują, że tarcza to kropla w morzu potrzeb. Zwracają też uwagę na niezwykle krótki okres wsparcia. Segment targowy nie ma bowiem przychodów aż od lutego. Z drugiej strony Tarcza 6.0, choć niewystarczająca, jest widziana jako krok w dobrą stronę i ponad 800 mln zł, które pomoże najbardziej zagrożonym firmom.
Czytaj także: Rząd obiecał zwrot pieniędzy. Okazało się, że wykluczył z niego tysiące kobiet
Tarczy antykryzysowa 6.0 – jakie branże dostaną pomoc
Jak wymienia "Rz" w projekcie wymienione są branże z paru sektorów. W ich gronie znalazła się działalność sprzedaży detalicznej prowadzona na straganach i targowiskach. Widnieje tam także branża gastronomiczna: restauracje, foodtrucki i katering, puby i kawiarnie.Co więcej objęto pomocą szeroko rozumianą działalność artystyczną: związaną z produkcją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych, ale także fotograficzną.
Kolejny segment stanowi branża sportowa, związana m.in. z wypożyczaniem sprzętu rekreacyjnego i sportowego (kajaki, czy narty), pozaszkolnymi formami edukacji sportowej oraz zajęciami sportowymi/rekreacyjnymi (np. kursy sztuk walki), działaniem obiektów sportowych i organizacją imprez sportowych.
Pomoc otrzymają też firmy oferujące poprawę kondycji fizycznej, np. siłownie czy kluby fitness, ale także sauny solaria i salony masażu. Pomoc otrzymają też sami sportowcy, sędziowie i przewodnicy górscy. Dodatkowo przepisy dotyczą gabinetów fizjoterapii oraz branży paramedycznej, w tym homeopatii czy akupunktury.
W INNPoland.pl pisaliśmy już, że tarcze antykryzysowe mogą nie rozwiązać problemu na długo. Dzięki dopłatom obecnie utrzymują się przedsiębiorstwa mocno balansujące na krawędzi. Środki dla firm prędzej czy później się jednak skończą i wtedy widoczny być zacznie realny ciężar kryzysu. Prawdziwe efekty epidemii odczujemy pod koniec obecnego, albo już w 2021 r. - ocena Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska.