Jak opisywaliśmy w naszym portalu, przez sytuacje epidemiczną rozpadły się też szanse na
dopłaty do prądu dla większości obywateli. Jeszcze w lutym minister aktywów państwowych Jacek Sasin obiecywał, że dopłaty za prąd trafią do osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym, zaś wysokość rekompensaty będzie zależna od zużycia energii i wyniesie od ok. 35 zł do ponad 300 zł. Dziś to już prawie pewne: rekompensaty za podwyżki cen energii elektrycznej zobaczą tylko nieliczni Polacy.
Dlaczego prąd jest taki drogi?
Z cytowanych przez Wyborczą danych Energy Solution wynika, że w 2019 r. koszty płynące z rosnących
cen prądu to dla firm i samorządów dodatkowy ciężar ok. 9 mld zł. Za obecny rok ma to już być blisko 12 mld zł. Dla Kowalskiego to w przeliczeniu rachunki wyższe o ok 5-10 proc.