LPP, właściciel marek Reserved i Cropp, miał wyciągnąć z banków kilkaset milionów złotych. Działanie miało na celu zoptymalizowanie strat i uniknięcie ujemnych odsetek. Tak złego czasu dla finansów odzieżowego giganta nie było jeszcze nigdy.
O sprawie czytamy w money.pl. LPP, do której należą sklepy Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay, w raporcie rocznym, podsumowującym wyniki za 12 miesięcy, wykazała 190 mln zł straty.
"Trzykrotny lockdown znalazł swoje odzwierciedlenie w wolumenie sprzedaży tradycyjnej, która w minionym roku spadła o 31 proc. Częściowo została zrekompensowana bardzo dobrymi wynikami sprzedaży internetowej, której dynamika wyniosła aż 106 proc. generując przeszło 2 mld zł przychodów. Pomimo tego rok 2020 po raz pierwszy w historii zamknęliśmy ze stratą" - przyznaje zarząd spółki w liście do akcjonariuszy.
Grupa LPP liczy jednak na dobrą sprzedaż w kolejnych miesiącach, po odmrożeniu handlu stacjonarnego.
LPP wyciąga pieniądze z banków
– Przy pandemicznych wynikach odzieżowa grupa nadal wykazywała dodatnie przepływy operacyjne, ale rok zamknęła istotnym spadkiem salda posiadanych środków pieniężnych – ocenia Michał Sadrak, ekspert portalu Obligacje.pl.
Od października do stycznia ich poziom obniżył się z 2,06 mld zł do 1,28 mld zł, za co miały odpowiadać wydatki inwestycyjne, związane m.in. z zamianą gotówki na jednostki uczestnictwa funduszy rynku pieniężnego.
– Żeby się nie narażać na ujemne odsetki lub prowizje (...) uciekamy w stronę funduszy rynku pieniężnego. Na pewno nie zależy nam na podejmowaniu ryzyka, po prostu chcemy zabrać pieniądze z banków - przyznaje Przemysław Lutkiewicz.
LPP
Jak pisaliśmy w InnPoland, polskie przedsiębiorstwo odzieżowe prowadzi ponad 1700 salonów sprzedaży w 25 krajach. Jego sklepy znajdują się m.in. w Londynie, Berlinie, Tel Awiwie czy Moskie.
Za 2018 rok wpływy do budżetu państwa z tytułu danin wpłaconych przez LPP sięgnęły niemal 1 mld zł. Na tę sumę złożyły się płatności wynikające z podatku VAT (541 mln zł), wpłaty z podatku dochodowego od osób prawnych, czyli CIT (przeszło 144 mln zł). Trzecim źródłem wkładów firmy do budżetu były cła (132 mln zł).
W 2020, z powodu pandemii, LPP zwolniło ok 30 proc. powierzchni handlowej w galeriach.