Senatorowie chcą przesunąć zmiany zawarte w Polskim Ładzie o co najmniej o 12 miesięcy. Na konferencji prasowej po ostatnich głosowaniach tłumaczyli, dlaczego opowiedzieli się za takimi, a nie innymi poprawkami.
Senatorowie klubów i kół tworzących większość zabrali głos w sprawie Polskiego Ładu. 28 października 2021 roku opowiedzieli się szczególnie za poprawkami do ustaw podatkowych.
Chodzi m.in. o wydłużenie vacatio legis o rok, zwiększenie udziału samorządów we wpływach z podatków i rozszerzenie tzw. ulgi dla klasy średniej o emerytów i osoby zatrudnione na podstawie umowy zlecenie.
– Długo się nad tym zastanawialiśmy, mieliśmy wiele postulatów i apeli, aby ta ustawa nie weszła w życie w kształcie, w której uchwalił ją Sejm, bo to by była kompletna katastrofa – powiedział szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki, uzasadniając poprawkę wydłużającą vacatio legis do 1 stycznia 2023 roku. Jego wypowiedź cytuje Business Insider.
Procedura zmian będzie jednak wymagała czasu. Senat dał na to rządzącym równo rok.
– Tej ustawy nikt do końca w całości nie rozumie. Próbowaliśmy ją poprawić, wprowadziliśmy kilkadziesiąt poprawek, ale daliśmy czas, żeby weszła w życie dopiero 1 stycznia 2023, po to, by jej się nauczyć i ją poprawić – przekonywał z kolei szef komisji budżetu i finansów senator Kazimierz Kleina (KO).
Polski Ład najbardziej uderza w rodziny z dziećmi
Najbardziej stratnych na Polskim Ładzie należy szukać wśród... rodzin z dziećmi. Po zmianach wprowadzonych w toku prac legislacyjnych program ma nowy kształt - a jak wynika z analiz ekspertów - jest on nadal niekoniecznie korzystny przede wszystkim dla tych, którym w założeniach miał najbardziej pomagać.
Wpływ poprawionego programu na poszczególne typy gospodarstw domowych zbadali ekonomiści z Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.
Według analizy, na plus wyjdzie aż 11,5 mln rodzin. Każda z nich zyska przynajmniej 10 zł miesięcznie, a niektóre nawet więcej. Stratnych będzie 800 tysięcy, z czego aż 300 tys. straci przynajmniej 250 zł miesięcznie, a pół miliona rodzin odczuje spadek miesięcznych dochodów, zawierający się w przedziale od 10 do 250 złotych.