
Dostęp do wiedzy na temat tego, czego chce klient, to Święty Graal każdego sprzedawcy. Odkrycie tego, o czym marzymy, co na nas działa i budzi pozytywne emocje, to prosta ścieżka do tego, żebyśmy kliknęli przycisk “kup” i transakcją sfinalizowali jego marketingowe wysiłki. Aby zrozumieć konsumentów, marketingowy sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia. Również te związane z “zaglądaniem” do naszych mózgów i poznawaniem naszych najskrytszych pragnień - jeszcze zanim sami je sobie uświadomimy.
Czy reklamodawcy potrafią czytać nam w myślach?
Wyobraź sobie taką sytuację. Siedzisz w pracy i zaczynasz odczuwać głód. Nagle ni stąd, ni zowąd na monitorze zaczynają ci się wyświetlać reklamy cateringu dietetycznego, którego zamówienia nigdy wcześniej nie planowałeś. Albo inny przykład. Nagle wpada ci do głowy, że ty – skrajny mieszczuch, dziecko betonu – powinieneś ruszyć z plecakiem w góry. W niedługim czasie w witrynach i social mediach jak grzyby po deszczu wyrastają reklamy butów trekkingowych i sprzętu alpinistycznego. Czy reklamodawcy potrafią nam czytać w myślach?To jest ten sam mechanizm, który działa, gdy kupisz sobie nowy samochód - od razu zaczynasz widzieć na ulicach ten sam model samochodu.
Walka o uwagę klienta
Sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, że konsumenci – bardzo często – sami nie wiedzą, czego chcą. – Według naukowców większość decyzji w życiu podejmujemy na poziomie podświadomości, nawykowo – tłumaczy Grzegorz Frątczak. – W przeciwnym razie musielibyśmy w każdą - nawet najmniejszą - decyzję angażować mnóstwo wysiłku. A przecież tych decyzji podejmujemy dziesiątki, czy nawet setki dziennie. Od wyboru koloru skarpetek każdego poranka, przez ustalenie, co zjemy na obiad aż po ważne życiowe wybory.Neuromarketing
– Neuromarketing ma swoje korzenie w psychologii poznawczej, która bada, w jaki sposób nasze zmysły odbierają świat i jak mózg przetwarza informacje – wyjaśnia Grzegorz Frątczak. – Korporacje czerpią w tym zakresie z wyników badań psychologów.Neuromarketingowe DIY
Aby skorzystać z osiągnięć neuromarketingu, wcale nie trzeba mieć jednak milionowego budżetu na badania i rozwój. Lata analiz pozwoliły na poznanie stałych mechanizmów, które dobrze oddziałują na zachowania konsumentów. Jakie to mechanizmy? Na przykład to, w jaki sposób ludzki mózg reaguje na kolory.Mroczna strona neuromarketingu
Mimo że skuteczny, nauromarketing budzi też wiele kontrowersji. Klienci, na informację o tym, że ktoś może badać aktywność ich neuronów i wpływać na nieświadomą pracę mózgu, reagują niechęcią, a nawet lękiem. Przyczynił się do tego z pewnością “czarny PR”, który pojawił się na samym początku rozwijania tej dziedziny.Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl
